Dobrze wiesz, że przy normalnym użytkowaniu nierealne jest wykonanie miarodajnego i (co ważniejsze) powtarzalnego testu.
Do tego kwestia jeszcze tego, czy przy ładowaniu mniejszym prądem rzeczywiście masz "tyle samo" energii, czy może jednak trochę więcej - np przez niedokładność układu odpowiadającego za stwierdzenie "bateria jest pełna" przy ładowaniu mniejszym prądem. I dlaczego do większości telefonów nie są dorzucane ładowarki 2A, skoro baterie mają powyżej 2000mAh?
A fizyki nigdy nie lubiłem - jakoś nie miałem szczęścia do nauczycieli tego przedmiotu.
No i wiele razy już udowodniono, że z biegiem czasu nasze "pewniki" czasem okazują się błędne.