Kolego Astelix,
czy ten "przedmówca" - too mnie chodzi? ...jeśli tak, topowinno być*przedpisacz*(od *pisacz* - anachronizm rodem ze słownika Samuela Bogumiła Lindego), ewentualnie*poprzedni dyskutant* - niemniej, brzmi toalbo staroświecko (przedpisacz), albo - zimno, formalnie i urzędowo - jednym słowem niezachęcająco i niemotywująco, szczególnie wziąwszypod uwagę, żemoje wcześniejsze odpowiedzina Twojepytania, nijak nie zostały przez Ciebieskomentowane (więc nie wiem, czy odpowiedzibyłypomocne?, zrozumiałe?, amoże wprowadziływ błąd?).Takie bezosobowe sformułowania (kojarzące się bardziej z jakąś szykaną, np. przesłuchaniem w sądzie: "Zadam ponownie pytanie oskarżonemu!") nie dość, że nie sądo końca precyzyjne i jednoznaczne (stąd moje wątpliwości: czy ten "przedmówca" - to aby na pewno o mnie mowa?), ale co gorszanie przydająforumowiczom, do których się w ten sposób zwracamy,podmiotowość, co może być zinterpretowanejako arogancja i/lub brakszacunku iskutkowaćzasadą wzajemności
Na forach internetowych każdy przybiera określony nick, może więc warto,zwracającsię do konkretnejosoby używaćtej nazwy własnej?
Ma powyższerównież tę praktycznązaletę, że (copotwierdzająlicznebadania) przebiegając szybko oczamipo tekście (niekoniecznie go wnikliwie czytając/analizując), a natrafiając na swoje imię, nazwisko, i/lub pseudonim, powoduje to automatyczne zastopowanie uwagi i zwrócenie zasobów naszej uważnościna treść komunikatu- BTW,schemat działa również na zmysł słuchu, czyli np. w tłumie ludzi,gwarze wielu głosów i tzw. szumie tła generowanym przez otoczenie, podświadomie, mimowolnie, wychwytujemy swoje personaliai natychmiast "nadstawiamy uszu", czy to aby nie do nas/o nas mowa - ot,jedna ze zdolności ewolucyjnych odziedziczona po prapraprzodkach- innymi słowy, nasz przekaz (pisemny, werbalny) ma większe szanse na bycie dostrzeżonym/usłyszanym przez osobnika do którego go kierujemy, jeśli zwrócimy się do niego używając jego imienia, czy aliasu.
Co do zadanego, po raz drugi, pytania(choć nadal nie jestem pewien, czy to ja jestemadresatem), powtórzę to samo, ubierając w większą liczbęsłów:
"czy po przyjściu powiadomienia ekran się może wzbudzać"- na stock'owym oprogramowaniu nie ma takiej funkcjonalności, powiadomieniasygnalizujedźwięk i/lub migającadioda (f. do ustawienia dla poszczególnych aplikacji);swoją drogą dziwna sprawa, bo w modelu niżej pozycjonowanym, HTC U11life, podobno istnieje możliwość aktywowania takiej opcji
"czy jest jakaś dodatkowa aplikacja która to zmienia" - tego nie wiem. Telefon traktujęjako narzędzie, nie zabawkę, tym samym w znacznej mierze poprzestajęna predefiniowanych ustawieniach - zmieniając "pod siebie" jedynie podstawowe funkcjonalnościtypu dźwięki, czy wielkość czcionki -a te w wypadku HTC U11 są dla moich obecnych potrzeb wystarczające. Nie myszkuję godzinamipo Google Play w poszukiwaniu kolejnych "jeszcze nowszych, jeszcze lepszych i jeszcze niezbędniejszych"aplikacji. Instalujękilka sprawdzonych, używanych przeze mniena co dzień, które dobrze znam,adziałania jestem pewien.Powiadomienia (za wyjątkiem @) mam wyłączone.Sprzęt ma po prostu działać.Być intuicyjny w obsłudzei spełniać (na miaręswoich ograniczonych możliwości - to tylko telefon) oczekiwania wobec niego - na resztę szkoda [mojego] czasu, który wolęspożytkować na inneformyaktywności [niżzabawy z telefonem]
Byćmoże to przyzwyczajenia z wieloletniego "romansu" zproduktami Apple, a może świadome praktykowanie Ockham'owskiej zasadynie mnożenia bytów ponad potrzebę, która to(oczywiście dokonujęsporegouproszczenia i skrótuumysłowego), dała podwaliny pod jakże obecnie modny m.in.: minimalizm, slow life/slow food, zero waste, czybycie offline...
pozdr,-