Tofik1993
Kiedyś nie było zagiętych ekranów i albo wydasz 200pln na dome glass albo będziesz dziadował na byle jakich foliach/szkłach wypisując 1000 wątek o tym samym 🙂
A nie uważasz, że to przegięcie?
Typowo marketingowy bełkot i jedyne co można zrobić, to "obrazić się" albo "wypisać" z teamu swojego fona. Potrzebowałem wydajnego fona z... rysikiem.
Wielkie potrzeby? Chyba nie. Alternatywy dla N8 żadnej (sensownej!). wepchnięto mi za to w d..pę fon o zaokrąglonych krawędziach (które mam gdzieś, a ich "użyteczność krawędziową" wyłączyłem, jako pierwszą). Podarowano mi w pakiecie kolejny trend-kretynizm (kto to wymyślił?!) = szklana tafla tył. Każdy kto ma odrobinę poczucia estetyki i nie chce oglądać poodbijanych paluchów na swoim fonie, ani słuchać skrzypnięcio-chrupnięćna każdym ziarnku czegokolwiek na blacie - pierwsze o czym myśli, to by ukryć to cudo designu w jakimś sensownym etui (dzięki samsung!).
I zaczyna się jazda!
Niby wolny rynek konsumencki. + Chińczycy i inne technologie "małychrączek". Rekiny rynku. Ipaky, Spigeny, Nilkiny.
Miliony wersji... i nikt nie potrafi (nie chce?) stworzyć sensownego autorskiego zestawu tył + szkło?!?
Latamy w kosmos (poleciliśmy 100 lat temu!), podgrzewamy żarcie mikrofalami, żremy e-tabletki monitorowane przez smartfona, w telefonie za 300 zł dostajemy wojskowa (do niedawna) technologię (GPS) i... przy tym wszystkim "nie da się" dociąć szkła do czegoś, co jest fizycznie na rynku (można wziąćw łapę, pomierzyć, dostać wytyczne od producenta, itd.).
I... du*a! 50 stron czytania i okazuje się, że... nie ma!
Nie da się!
Nie istnieje zestaw dla ludzi.
A wiesz dlaczego?
Bo żyjemy w mocno konsumenckim społeczeństwie.
Kiedyś firmy chciały się zabić, by pozyskać klienta. By go utrzymać.
Dziś okazało się, że przy podaniu minimum, można oczekiwać maksimum, ale... odklienta!
Wypuśćmy shita - i tak się sprzeda.
Kupujesz grę = sensowne działanie po 5 patchu (buntu nie ma - kupcy są!). Do tego mikropłatności (płacisz 200 zł za grę, w którąnie możesz pograć na maxa, bo... musisz sobie "dokupić" pakiety, broń, postaci?!) - i są chętni.
Kupujesz fona za taczkę kasy i... nie możesz go normalnie używać (!), bo do normalnego użytku "z pudełka" mu daleko. Dostaniesz w pakiecie pierdy, które i tak walniesz do szuflady (jakieśposrane słuchawki, które jeżeli słuchasz namiętnie muzy i tak zmienisz, na takie, które grają). Więc za mniejsza taczkę kasy musisz podokupować klamotów. Case za stówę, szkło za dwie, wieszak na auta - znów stówa lub dwie, ładowarka bezprzewodowa (nie powinna być w zestawie fona za wór kasy!?) i kolejne monety z portfela frrru i... tak ma być! Łupać matoła-klienta! I wiem, że tak jest. Można się jedynie obrazić. Rynek pozornie kwitnie, ale - tak naprawdę marnieje!
Jestem "fanem" Spigena. NeoHybrid na N4 był bajeczny.
Estetyczny, masywny (ale elegancki). Z aluminiową ramką. Dawał poczucie bezpieczeństwa. Do tego płaskie szkło i było cacy!
Kupiłem wersją dla N8 i... dostałem, jakąś marną imitację poprzednika (kondona z elastyczną "gumową" ramką). Do tego nie idzie dokupić do tego sensownego szkła 3D.
Moje wymagania? H9, 3d, full glue. Dużo? Ku...a za dużo, jak na obecny rynek. Albo nie 3D, albo 3D i nie pasuje do case, albo klejone tylko po rantach, albo, albo, albo.
POSRAŁO SIĘ i tyle 😉
Leżą przede mną "stary" N4 i cudo techniki N8 - oba w Spigenach NeoHybrid i, co myślę?
Ech N4!... czemóż nie działasz, tak dobrze, jak N8?
Nie miałbym dylematów wyboru / przesiadki 😉