Deweloperom ta fragmentacja przeszkadza zanacznie mniej niż dziennikarzom - bo to oni najbardziej płaczą. Oczywiście to nie jest kompletnie bezstresowe - ale z grubsza rzecz biorąc, to wersja androida jest bez znaczenia, trzeba uważać na wielkość ekranu.
Coś za coś - dzięki temu, że specyfikacja sprzętowa jest luźna android to teraz +50% rynku i rośnie a "wygodne" urządzenia mają tracą. Z tego co widzę to WP7 zaczął tracić zanim zdążył zyskać, iOS ma swoją wierną grupę fanów (głównie w Starbucks) ale też ciężko powiedzieć, żeby się rozwijał w jakimś strasznym tempie. To, że na rynku masz telefony androidowe od 500 do 2500zł jest pewną niedogodnością, ale przede wszystkim okazją.