KaleidGalaxy
Zacna opinia co do tych zestawowych doków. Są w zestawie więc nie ma co oczekiwać cudów, ale też nie ma co narzekać. Kilka lat temu stockowe słuchawki były raczej słabsze.
Czekam na Twoje testy na innych nausznikach, kto wie może znajdzie się jakaś kosmiczna synergia i nie będę musiał sięgać po Pionka, a sam N8 będzie głównym grajkiem;)
Wysłane z czarnego Note8
I co ciekawe, do komfortowego słuchania nie muszę wychodzić ponad 1/3 skali głośności na customach, a to jednak ok. 60 Ohm.
Ja pierdziu *,..,* Odpaliłem w sumie przez missclick Testamtent - Stronghold i urwało mi głowę. 2/3 skali głośności i jest wszystko, zero zamulenia. W sensie nie czuć ułomności prądowej, bo bas skalpuje czaszkę. Na Taco Hemingawy - Marmur... pięęęękny, trzęsący sub-bas. Zejście naprawdę prawie do piekła. I ten tembr z jakim uderza. Veld - World in Obscure (tylko dla ludzi o mocnych nerwach i odwadze) - trigger na podwójnej stopie, ale młóci mocarnie z prędkością karabinu :> W średnicy tyle mięsa, że każda solówka robi mega wrażenie, a wokale są dość blisko, bardziej z przodu i też super brzmią, bez tendencji do syczenia. No i talerzyki mi tu grają cudownie. W Trivium - Beyond Oblivion cudnie to cyka. Plumkania i inne przeszkadzajki w Missio - Bottom of the deep blue sea... Wszystko to zamknięte w cudownej przestrzeni, na szerokość i głębię, a mówię o słuchawkach za ~500-600zł. Wrażenie takie, jeżeli chodzi o przyjemność ze słuchania muzyki i możliwość przekazania przez słuchawki emocji w niej zawartej są chyba takie, jak słuchałem Fostexów TH610 podłączonych po balansie do AK70II...