Jak słusznie zauważyli moi przedmówcy, martwe piksele =/= wypalony ekran. To pierwsze zjawisko jest cechą (chyba) wszystkich ekranów elektronicznych, a to drugie to typowy problem tych oledowych.
Polecam jednak wnikliwą lekturę dołączonej do telefonu instrukcji. Okazuje się, że jeśli chodzi o wypalone ekrany to Samsung zawarł w manualach bardzo lakoniczny zapis, który mówi, że wypalenie spowodowane niewłaściwym użytkowaniem smartfona nie podlega naprawie gwarancyjnej. Konia z rzędem temu, kto mi powie, co się kryje za tym sformułowaniem i czy - przykładowo - wykorzystywanie Note 8 jako nawigacji samochodowej jest zgodne z instrukcją, w której sugeruje się możliwie częste wyłączanie ekranu (inaczej grozi to wypaleniem wyświetlanych treści).
Wracając do martwych pikseli - zazwyczaj producenci przyjmują jakąś normę, która określa minimalny poziom jakości ekranu w urządzeniu. Tyczy się to telewizorów, monitorów i być może smartfonów. W przypadku większych wyświetlaczy najczęściej chodzi o ilość irozmieszczenie uszkodzonych pikseli. Częstą praktyką jest odrzucanie roszczeń gwarancyjnych w przypadku wystąpienia pojedynczych martwych pikseli - szczególnie, gdy nie są one zgrupowane w jednym miejscu. W Twoim przypadku jest jednak inaczej i nie wyobrażam sobie szybkiej wymiany wyświetlacza/urządzenia.
Daj proszę znać, czy serwis stanął na wysokości zadania!