Wczoraj kurier mi dostarczyl 5T 6/64, jestem juz po calej konfiguracji (Oreo beta). Telefon bedzie robil za sluzbowy bo prywatnie zawsze uzywam iPhonow.
Z telefonem wszystko ok, zgodnie z info na pudelkuwyprodukowany 19.12.2017, ekran bez przebarwien, przyciski idealnie obsadzone i bez luzow.
Ale nie o tym chcialem bo... /ciach/Po prostu jestem normalnie wgnieciony w ziemie szybkoscia/plynnoscia/responsywnoscia tego sprzetu jak i calej nakladki, ktora jest nawet niebrzydka. Face unlock, czytnik palca - to wszystko po prostu miazdzy szybkoscia Note 8, z ktorego sie wlasnie przesiadam (decyzja juz na 80%). Myslalem, ze te noweSamsung Experience jest szybkie ale teraz dopiero zrozumialem ochy i achy na temat 5T z tego watku. Podobnie z kazda inna rzecza. Co bym nie porownal jesli chodzi o samo GUI, aplikacje itp. - wszystko jest po prostu o wiele szybsze, bez zadnych lagow, opoznien, czkawki.
Na minus:
- brak firmowej apki do obslugi Exchange (tak, jest Gmail ale to nie to co np. Samsung Email),
- brak synchronizacji kalendarza Exchange z Google Calendar (trzeba korzystac z rozwiazan firm trzecich np. Nine, Outlook),
- glosnosc na wyjsciu sluchawkowym zdecydowanie mniejsza niz w Note 8 czy iPhone X (chyba, ze nie jest w stanie napedzicNuForce NE-700X ale innych nie mam jak sprawdzic),
- brak mozliwosci tworzenia folderow w szufladzie.
Aparatu jeszcze nie testowalem.