Za niecałe 90zł (abo+rata za tel) miesięcznie mogłem mieć Honor 9 albo jakieś LG gorsze parametrami. Sony, Samsung, Huawei też były ale droższe (a nie mam zamiaru płacić więcej niż te 90). Skoro P10 praktycznie prócz OIS'a i chyba UFS'a niczym się nie różni od H9, to wybór był oczywisty 😉 jak dla mnie w tej cenie ciężko o lepszy tel 🙂 a poza tym ładnie wygląda 🙂
Dużym plusem jest USB typu C (koniec ze sprawdzaniem czy wkłada się wtyczkę dobrą stroną 😉 ) i dioda podczerwieni do sterowania TV itp 😉
Niektórzy narzekają na czytnik linii papilarnych na przodzie tel. Wcześniej miałem LG Xmach który miał go na pleckach i dla mnie wygodniejsze jest używanie czytnika z przodu ekranu. Poza tym czytnik spełnia też kilka innych funkcji bo można go użyć na 2 sposoby -
1)Jako przycisk home + dotykowe przyciski po obu stronach czytnika.
2)Jako 3in1 czyli tapnięcie czytnika to cofanie (podobnie jak w iPhone), przytrzymanie to Home (też jak iPhone), a przejechanie palcem poziomo po nim (obojętnie czy z prawej czy lewej) to wywołanie ostatnio uruchamianych programów.
Sam korzystam z drugiej funkcji czytnika i dla mnie jest to wygodniejsze 😉 Wydaje mi się że podobna funkcja na pleckach raczej by nie zdała egzaminu 😉
Ogółem oceniając telefon jestem bardzo z niego zadowolony i jak na razie Mate'y czy inne flagowce nie mają niczego lepszego prócz optycznej stabilizacji i tej pamięci UFS dla mnie do zaoferowania 😉
Jedyny telefon dla którego mógłbym się rozstać z H9 to ta nowa Motorola modułowa 😉 Ale tylko jeśli w zestawie by było od razu parę modułów bo kosztują niestety dość dużo za dużo 😉