Czyli programiści z lg nie są najgorsi?.
Wielkość matrycy, a raczej piksela jest bardzo ważna. Inżynierowie chyba doszli do "ściany",a nawet ją dawno przekroczyli, jeżeli chodzi o wielkość, a raczej małość matryc, ale winny po trochu jest konsument, który chce mieć dużą rozdzielczość - ach te cyferki - w malutkim urządzonku.Psradoksalnie doprowadziło to do pogorszenia jakości, (interferencjia pomiędzy pikselami), czyli "szumy" i takie tam.
Między innymi, dlatego telefon jeszcze długo, nie będzie tak dobry, jak "normalny" aparat fotograficzny, (co prawda, pan sprzedawca w salonie firmowym samsunga, oznaimił mi że ich telefony robią lepsze zdjęcia niż lustrzanki,? lecz po mojm "monologu", szybko wcofał się rakiem, mówiąc że on nie robił zdjęć lustrzanką ?), cudów nie ma, fizyki się nie oszuka. Chcesz mieć dużą rozdzielczość i dobrą jakość, to trzeba powiększyć matryce, a nie zmniejszać piksele. No chba, że wymyślą, jakiś zupełnie inny rodzaj matrycy, na co jak narazie się nie zanosi. Myślę, że jak nawet mają patent na takową, to po co je wprowadzać, jak te się sprzedają. Musi być parcie rynku, ale żeby tak było, to rynek musi wiedzieć czego chce, być świadomy, nie słuchaćtakichpamówz salonów i nie zadawalać się namiastką.
Zresztą, trochę mi przyświecała idea wyjaśnienia, pewnych podstawowych zależności i mechanizmów w fotografi, właśnie dla tejże świadomości.Gdyby nie ona (ta idea ?), to nie chciało by mi się pewnikiem, pisać takich długich "elaboratów"?.
Pozdro zw13rzu
@[usunięty]
Prawie razem przesłaliśmyswoje posty. Oczywiście chętnie porównam te rawy.
Wszystki trzy zdjęcia z postu #191 to jest to samo zdjęcie, tyle tylko że pierwsze jest zapisane przez automat i nie ruszane, drugie jest wywołane z rawa,następnie wyprostowane zostały niekture poziomy, (np. dach środkowego bloku), co oczywiście wymusiło kadrowanie, a trzecie to jest to samo co drugie, tyko "podrasowane" do pseudo hdr.
Chodziło mi bardziej o to, że tak spora ingerenca, jak w zdjęciu ostatnim, może wywoływać, różne skutki uboczne, typu szumy, kaszki, ale może też być całkowicie przyzwoicie.
Bardzo fajną stronę podlinkowałeś, (post #196), autor pisze prostym językiem, no i sporo odniesień do czasów analogów. Zresztą ja wychowałem się na analogach i myślę że te porównania, wiele mogą wyjaśnić, czy pomóc zrozumieć.