Witam otóż odwaliłem taką rzecz że zapewne padniecie.... Axon7mini przyszedł z gearbest wszystko pięknie, tylko zanim go uruchomiłem to już go zepsułem... brat bez mojej wiedzy na siłę próbował wyciągnąć slot i rozwalił nieco dziurkę na szpilkę i odstawał metal a jako że mnie mega drażnią takie szczegóły, stwierdziłem że zeszlifuję to później i w nerwach włożyłem kartę sim i sd ... bez tacki , co lepsze micro sima w slot nano sima i właśnie ten sim się zakleszczył, potwierdzeniem że emocję i pośpiech to najgorszy doradca to to że dalej posłuchałem się brata, bo niby ma jakiegoś znajomego w komisie a mi mega zależało na czasie, jednak ten nie potrafił rozpieczętować telefonu do końca i dostać się do tego w efekcie 4 rysy na stykach obudowy widoczne i utrata gwarancji a karta nadal zaklinowana, właściciel (nie majster) zaproponował że ma jakiegoś magika napraw w warszawie i do piątku postara się to mi zrobić, jednak ten lokalny majster powiedział że może być tak że nie da się dojść do tego slotu albo będzie uszkodzony czytnik i będzie trzeba odsyłać telefon na serwis... nie bardzo wiem czy mu wierzyć, ale może ktoś z wasz oceni jak może potoczyć się ta sytuacja ? Nie dość że nie mam telefonu od 3 tyg to teraz również sim ;/