PIERWSZE WRAŻENIA PO PRZESIADCE NA ANDROIDA P(9)
Zacznę od zaspokojenia pierwszej ciekawości - jest o niebo lepiej.
Pierwsze testy przeprowadziłem na względnie czystym telefonie. Nie uznaję przywracania kopii zapasowych po takiej aktualizacji i zawsze wszystko instaluję od nowa. Jednak ze względu na to, że instalowałem betę wolałem nie wgrywać wszystkiego, bo gdyby okazało się, że to chłam, cała praca poszłaby na marne. (lenistwo ;)). Z dodatkowych apek wleciał tylko WhatsApp.
Na plus:
- wygląd!!!!!!
Bardzo podoba mi się pasek nawigacji rodem z pixeli (jednak nie ma sterowania gestami...) oraz regulacja głośności podobna do tej z MIUI 10. Tak to wygląda:
Spoiler
- płynność działania: możemy zapomnieć o klatkowaniu. Animacje są ciekawe i co najważniejsze płynne. Nawet wysuwany z lewej strony panel google działa bez najmniejszej przycinki. Nie ma żadnych lagów. Telefon po prostu pływa!
- czas pracy na baterii: zostawiłem telefon na noc z włączonym youtube i autoodtwarzaniem, bez żadnego oszczędzania energii. Wynik poniżej.
Spoiler
Wynik chyba bez komentarza ;-D
- drobne smaczki w funkcjonalności/wyglądzie:
a) po włączeniu oszczędzania energii nie pojawiają się już szpetne czerwone paski nawigacji i powiadomień. Na czerwono podświetla się tylko ikona baterii
Spoiler
b) NARESZCIE można włączyć ciemny motyw niezależnie od tapety!!!
Spoiler
c) nie ma "zamglenia" w tle ikon w dolnym rzędzie. Zapomniałem jak się ten pasek nazywa 😉 (Widać na potach powyżej)
Na minus:
- czytnik linii papilarnych jest minimalnie mniej celny, dodatkowo wibracja przy odblokowaniu jest słabsza, ja przy mojej grubej skórze wolałem coś czuć pod paluchem 😉
- po rozmowie telefonicznej, gdy odsuwam telefon od ucha, nie zawsze zadziała czujnik zbliżeniowy i zdarza się, że ekran pozostaje niepodświetlony/zablokowany.
- mały bug dotyczący ikony zasięgu: napis LTE zachodzi na samą ikonę.
Spoiler
Podsumowując - według mnie warto było instalować betę. Teraz czas na dociśnięcie telefonu wszystkimi aplikacjami. Bedę dawał znać, jak się sprawuje.