Witam.
Pewnie post zostanie przeniesiony, ale nie wiedziałem gdzie go wpakować w temacie o tym telefonie, a jednocześnie chciałbym aby informacja ta dotarła do jak największej ilości osób. Byli posiadacze Note'a 4 niekoniecznie wchodzą na kategorię z Note 4.
UWAGA! Długi tekst! Aczkolwiek od razu są tam odpowiedzi na najczęstsze odpowiedzi 🙂
Przechodzę do sedna sprawy - telefon pod ładowarką na noc, jak się okazało tej nocy były wahania napięcia: 70-100V, więc telefon ładował się "byle jak". Zaraz z rana zauważyłem, że jest z nim coś nie tak. Wszystko dobrze działało, ale prawa część ekranu (idealnie od środka do prawej krawędzi) zaczynał skakać obraz, czasami "zamrażał" się, po wyłączeniu i włączeniu ekranu było ok, ale na jakiś czas.
Ogółem taki stan rzeczy trwał przez miesiąc. Po tym każdy kolejny dzień - coraz gorzej, z czasem przy "zamrożeniu", a następnie wyłączeniu i włączeniu ekranu - prawa część ekranu w "śniegu" (taki sam efekt jaki był w kineskopach gdy nagle zrywało sygnał - tyle, że tutaj jest to obraz statyczny). Czasami obraz "naprawiał" się po uruchomieniu aparatu i kręceniem telefonu we wszystkie strony - stopniowo ekran zaczynał działać, ale na krótką metę.
Następnie doszły przegrzania - telefon w spoczynku (system totalnie czysty), a ten zaczynał się grzać jak patelnia, aż w końcu wyłączał się, a aby go włączyć musiałem wyjmować baterię i ponownie ją wsadzić.
Rozebrałem telefon, wyjąłem płytę, ekran itd. Niby wszystko dobrze, "na oko" nie widać przypaleń. ALE! Zanim złożyłem go ponownie, uruchomiłem go "na sucho" - telefon zaraz nagrzewał się, przez obudowę nie było tego czuć, ale "na żywca" - poparzenie gwarantowane. Aplikację (różne) pokazywały temp. CPU 90-95 stopni (i tylko tutaj było nadmierne przegrzewanie się)! Ale i tu ciekawostka - po takim wygrzaniu telefon wracał do żywych - przez kilka dni zero problemów, a potem problem powrócił. Do końca nie wiem czy to przez zasilanie, które skakało coś padło (sama ładowarka od tamtej pory również nie do końca ładuje tak jak należy) czy może jest gdzieś zimny lut? Chociaż przy dociskaniu CPU i jego okolic obraz się nie zmieniał.
Uprzedzając - były zmiany systemu itd. itp.
Telefon był rozebrany i złożony ponownie - wszystkie połączenia są ok.
Defekt ten pojawia się niezależnie od tego czy jest włożona karta SD/SIM czy też jest pod ładowaniem czy nie.
Ekran reaguje na dotyk palca i rysika po całości - nawet po prawej stronie po "zamrożeniu" obrazu.
Telefon nigdy nie miał kontaktu z wilgocią, ani nie miał żadnych upadków.
Ogółem przypuszczam iż wina leży po stronie płyty głównej, aczkolwiek minimalne wątpliwości mam co do ekranu. Co jakiś czas udaje mi się znaleźć oferty płyt głównych do N910C/F za +-200zł lub sprawnego telefonu z walniętym ekranem za +-250zł w górę, ale też nie chcę na oślep wywalać 200-300zł. TAK WIĘC!
Poszukuję osoby z okolic: Świdwin/Białogard/Koszalin/Drawsko Pomorskie ew. Kołobrzeg, która posiada Note 4 N910C/F ze sprawną płytą główną lub samą płytę główną (gdzieś tam komuś leży w szufladzie i nie używa) - chciałbym się upewnić czy to na 100% wina płyty głównej, podłączyć gadzinę do siebie i nawet ewentualnie od razu kupić ów płytę główną.
Operacja z mojej strony trwałaby kilka minut, rozebranie mojego Notesa to kwestia kilku minut (przy skręcaniu nie kleiłem go), a nawet już w domu przygotuję go do "operacji".
Oczywiście przekażę "symboliczne" $ na jakiś bursztynowy czy też diamentowy trunek, a jak ktoś ma dzieci to i jeszcze na czekoladę 😃