Podpisuje się pod wszystkimi pozytywnymi opiniami o tym smartfonie - moje spostrzeżenia są niemal identyczne.
ALE UWAŻAJCIE NA WYŚWIETLACZE. Mojej żonie pękł - bez upadku, bez uderzenia, bez naprężenia telefonu, bez żadnej ingerencji. Telefon użytkowany jest przez żonę w oryginalnym etui dedykowanym do tego modelu.
Nie ukrywam, że jestem mocno rozczarowany tą sytuacją tym bardziej, że miałem na bazie pozytywnych wrażeń z użytkowania kupować P20 Pro dla siebie.
Jak zaznaczyłem - pęknięcie nastąpiło samoistnie. Identyczne wręcz pęknięcie opisane jest w recenzji/ciach/pod tym linkiem/ciach/Pęknięcie w modelu mojej żony jest identyczne tylko z drugiej strony.
Serwis stwierdził, że on nie ocenia skąd pęknięcie się wzięło i czy jest to wada fabryczna urządzenia. Stwierdza jedynie stan faktyczny czyli, że pęknięcie jest... a, że nie jest to objęte gwarancją to może zaoferować mi naprawę odpłatną (tacy dobrzy ludzie...).
Z kolei kontakt z Huawei Polska gdzie wysłał mnie serwis z tą sprawą zaowocował dokładnie niczym - nie potrafią stwierdzić co było przyczyną pęknięcia - serwis również - więc mają dla mnie propozycję naprawy odpłatnej (nastepni poczciwi...).
Wymienił bym ten wyświetlacz za te 370 zł (bo taka jest cena) ale wkurza mnie to, że telefon po niespełna miesiącu używania zaskakuje taką wadą. Poprzednik w rękach mojej żony - Samsung S6 - wytrzymał chyba ponad dwa lata bez żadnego uszczerbku.
Ktoś ma podobną przygodę z pękającym wyświetlaczem w P20 Lite?
Wysłane z mojego HTC U12+ przy użyciu Tapatalka