Używam tego wynalazku od 3 miesięcy i...
a) jak nosisz telefon w kieszeni to trzeba przynajmniej raz w tygodniu fona wyczyścić, cała ta guma zbiera syf i cholerstwo osiada na telefonie (czujnik światła i przednia kamera u mnie cały czas brudne)
b) guma zaczeła się u mnie ślizgać, nie jest już szorstkawa, tylko gładziudka
c) plastik powinien być bardziej szorstki, niestety nie jest rewelacyjny, nie licz na poprawę "przyczepności" do powierzchni
d) o dziwo bardzo dobrze spasowane zgrubienia na guziki, "power" łatwiejszy do namacania i wygodniejszy się zrobił
e) pierwsze zakładanie to nerwówka, jak nie masz wprawy to może cię zirytować wpasowywanie rantów gumy w otwory plastiku (mija z czasem ja się nauczysz jak zakładać ten wynalazek)
f) telefon we wdzianku vs podłoga -> 2:0 (0,5 m - poleciał z blatu roboczego)
g) nie irytuje w codziennym użytkowaniu, wkurza jak musisz baterię wyjąć
h) fajny dzyndzelek do zasłonięcia gniazda jack, ale nie wszystkie końcówki lubią tą osłonę, dla moich słuchawełek filipsiaka otwór jest za głęboko i wyskakuje końcówek z gniazda
i) nie fajna głębokość dla swobodnego używania osłonki gniazda USB, ja z moimi paluszkami al'a baleron muszę się trochę powkurzać
j) czujnik światła warjuje, guma i plastik mu uprzykrzają żywot zabierając pełny dostęp do światła.
k)...wspominałem. że się telefon syfi dzięki tej gumie?
Ogólnie biorąc dla mnie to tak 5/10 dla tego patentu, głównie z uwagi na fascynująco krótki czas kiedy nie mam zabrudzonego czujnika