Upadł mi telefon i przestał działać wyświetlacz (czarny, po prostu czarny), natomiast sam telefon wydawał się działać - próba odblokowania telefonu złym palcem, jak i jakimś cudem odebrane połączenie działały. Natomiast chciałem z niego wyjąć kartę SIM i po wyłączeniu go trzymając przycisk zasilania przez 15s, a następnie próbie uruchomienia i zrzucenia danych, nie dzieje się nic. Tzn. ciągle wibruje w kilkusekundowym odstępie, a po podpięciu do kompa na 1 sekundę jest wykrywany jako nieznane urządzenie i następnie rozłączany. Nie reaguje w żaden sposób na przycisk zasilania, tylko cyklicznie wibruje. Kwestia tylko padniętego wyświetlacza, czy coś poważniejszego?