Ktoś tutaj pytał o przesiadkę z LG V30.
Przesiadłem się 2 dni temu, LG jest dalej ze mną jednak leci na sprzedaż.
Małe porównanie:
Za V30 przemawia:
- Przede wszystkim moduł wibracji, dla mnie to było pierwsze co poczułem na niekorzyść przy przesiadce. V30 wibruje niemal jak iphony, dotykanie ekranu czy pisanie na gboardzie jest niesamowicie przyjemne. Na OP musiałem wyłączyć haptic feedback bo nie potrafiłem tego zdzierżyć,
- Quad DAC, jakość dźwięku na słuchawkach nieporównywalnie lepsza,
- Szerokokątny obiektyw,
- Łatwiejsze korzystanie jedną ręką.
- Animacje systemowe wyglądają nieco płynniej niż na OP (nie mylić z szybkością działania), być może kwestia zastosowanego panelu/częstotliwości odświeżania.
Za OP6 natomiast:
- Wyświetlacz, pomimo że to tylko FHD to położony obok wygląda lepiej a pikselozy nie widać (tego się obawiałem) dodatkowo nie widać niebieskiej poświaty ekranu pod kątem tak jak ma to miejsce przy LG,
- Szybkość, multitasking.. tutaj zdecydowanie o klasę wyżej. Aż dziwię się że Android może działać tak responsywnie,
- Aparat w trybie auto w każdych warunkach robi lepsze fotki na OP. Tu akurat się nie zdziwiłem gdyż niejednokrotnie byłem aż zażenowany jakością zdjęć LG, V30 jedynie może pochwalić się nieco lepszym odwzorowaniem barw przy zdjęciach w ciemnych sceneriach z diodą doświetlającą (chłodniejsza barwa diody?)
- Przednia kamera o niebo lepsza,
- Czytnik linii oraz face unlock działa dużo szybciej,
- Bateria jak na 2 dni dość solidnego użytkowania wygląda bardzo porównywalnie w obu modelach z małym wskazaniem na model od Chińczyków. Myślałem że będzie gorzej,
- Dash charge to cholerny majstersztyk 😉
- Aktualizacje oraz wsparcie społeczności.
Pewnie o czymś zapomniałem ale podsumowując zostaję przy OnePlusie i uważam że jest to telefon już niemal bliski ideału jak dla mnie. Gdyby tylko wibracje były tak dobre jak na LG..