Dotarły do mnie dzisiaj rano - zaczynając od opakowania, sposobu zapakowania - zapowiada się coś fajnego. Czerwone etui w zestawie jest miekkie, wykonane ze świetnej jakości silikonu, zamykane magnesem. Ponieważ mam w domu PowerBeatsy od Apple mogę powiedzieć, że przynajmniej tutaj, zdecydowana palma zwycięstwa po stronie OnePlus.
Po wyjęciu z pudełka słuchawki gotowe są do parowania, są samoczynnie rozpoznawane przez telefon i parowane. AptX jest widoczny i działa.
Jeżeli chodzi o odsłuch, mogę porównać do wspomnianych Beatsów i do uzytkowanych do tej pory CreativeCutlier i muszę powiedzieć, że jest naprawdę dobrze. Jako źródło wykorzystuję Tidal Hifi, dźwięk jest czysty, bas pełny i dynamiczny. Środek i góra neutralne i szczegółowe - przynajmniej na tyle na ile udało mi się ocenić w przeciągu kilkunastu minut zabawy.
Czy warto? Grają zdecydowanie lepiej niż Creativektóre grały średnimi i wysokimi a Beatsy grały basem i były dość ciche. onePlusy są wypośrodkowanym kompromisem, który mnie zdecydowanie satysfakcjonuje - myślę, że to będą moje ulubione słuchawki do biegania 🙂
Po jednym dniu użytkowania mogę powiedzieć, że w tej cenie to był świetny zakup. Dobrze leżą w uszach, 10km biegania im nie strasznie, nie wypadają. Środkowa część przewodu fajnie trzyma się szyi więc nic nie dynda. Bas jest wyraźny i ciągnący. Środek i góra neutralne (w przeciwieńśtwie do Creativów) co dla mnie jest ogromnym plusem. Nawet przy pełnym ogniu brak zniekształceń. Na temat baterii wypowiem się po tygodniu.
Jedyne co mogło by być lepsze to bardziej wyczuwalne przyciski, poza tym 9/10
PS. Apple chyba skończył się patent na Beatsy bo OnePlusy wyglądają bardzo podobnie (i działają) - ale wykonane są o niebo lepiej
Spoiler