Nie piszę tego, żeby ktoś mi poradził, bo nie wierzę, żeby ktokolwiek mógł. Piszę ku przestrodze. Dla osób spod znaku "TL;DR" zrobiłem kilka pogrubień 🙂
Tak się złożyło, że w dawnej Erze posiadałem abonament prywatny, ale telefon był na firmę (jednoosobowa działalność). Po prostu taki wybrałem, nikt nie robił problemów. Z końcem umowy poszedłem do salonu partnerskiego Orange i porównałem oferty.
Wyszło na to, że z dwóch planów taryfowych w zbliżonej cenie, dużo bardziej odpowiada mi indywidualny.
Zapytałem, czy można - jak to zrobiłem w Erze kiedyś - wziąć plan dla osób prywatnych podpisując umowę na firmę. Pani najpierw przestała się uśmiechać i wyglądała na wystraszoną, ale po konsultacji z inną panią stwierdziła, że się da.
W międzyczasie przegapiłem termin wypowiedzenia, więc moment przeniesienia numeru odsunął się o kolejne 30 dni. Miałem czas.
Na trasie dom-praca mam inny salon (rownież "partnerski"). Wstąpiłem tam, żeby doprecyzować procedurę przeniesienia numeru (i potrzebne dokumenty). Spytałem jeszcze raz: czy można wybrać plan indywidualny dla firmy? Najpierw usłyszałem, że nie. Kiedy wspomniałem, że "w innym salonie mi powiedziano...", pani wstukała coś w komputra, poklikała myszorem i powiedziała, że jednak się da. Dopytywałem się o to jeszcze dwa razy, mówiąc, że uzależniam od tego przejście do Orange. Tak, da się.
Super. Przyszedłem z dokumentami firmy, podpisałem stosowne dyspozycje, upoważniłem Orange do złożenia w moim imieniu (właściwie w imieniu mojej firmy) wypowiedzenia w T-Mobile... Załatwione. Umowy nie podpisywałem, bo nie chciałem płacić przez miesiąc dwóch abonamentów równocześnie.
Problem pojawił się, kiedy ktoś mi powiedział, że przy przenoszeniu do Orange otrzymuję jeden abonament gratis. Zadzwoniłem do pani w salonie, żeby się upewnić, bo nie wspominała mi o tym. Ona zaś stwierdziła, że nie ma pojęcia, bo dla indywidualnych jest jeden miesiąc gratis, dla firm jest bodajże 120PLN do wykorzystania, ale ona nie wie, bo mój przypadek jest szczególny, jest to w ogóle niezgodne z regulaminem, ale system to przepuszcza, więc nie wiadomo, która i czy któraś w ogóle z tych promocji mnie obejmie. I mam pytać na infolinii.
Witki mi opadły...
Zadzwoniłem na 510 100 100. Pani była chyba mocno rozespana, bo tłumaczyłem, tłumaczyłem, a ona nie rozumiała. W końcu po trzech minutach rozmowy załapała. Potwierdziła też, że można jako firma wybrać indywidualny plan taryfowy. I to plan warunkuje promocję, więc dostanę miesiąc gratis.
Yeah! Załatwione!
A może jednak...? Upewnię się w salonie firmowym.
Powędrowałem do firmowego, jednego z dwóch w moim miasteczku. Pani miło się uśmiechnęła i stwierdziła, że choćby podskoczyła i zrobiła fikołka, to nie może firmie dać planu taryfowego dla klientów indywidualnych, bo system po wpisaniu NIPu wyświetla tylko firmowe.
Nie muszę mówić, że witki mi opadły?
Wyjściem z sytuacji mogłoby być takie postępowanie:
przepisać w T-Mobile abonament z firmy na siebie jako osobę prywatną (co w przypadku jednoosobowej działalności i tak jest idiotyzmem, ale cóż, Polska...)
złożyć dokumenty w Orange jako osoba prywatna, na przeniesienie numeru osoby prywatnej...
po aktywacji numeru w Orange przyjść do salonu i przepisać umowę na firmę.
krzyczeć
Pomimo sporej ilości chodzenia (jeżdżenia?) nie byłoby to jakimś wielkim problemem, gdyby nie fakt, że papiery już złożyłem w Orange jako firma i minął mi już termin 30-dniowego wypowiedzenia. Co oznacza, że jeśli chciałbym przeniesienie odwołać, zmienić dane i złożyć dokumenty ponownie, musiałbym czekać o miesiąc dłużej.
I nikt nie wie, czy da się zmienić dane na papierach dotyczących przeniesienia numeru, bez odwoływania procedury przeniesienia. Mają do mnie zadzwonić, jak czegoś się dowiedzą. Wątpię, żeby zadzwonili.
Nie mam pretensji do Orange, że się nie da tego zrobić po mojemu. Mam pretensję, że nikt nic nie wie i to wprowadza mnie jako klienta w błąd. Wielokrotnie.
Teraz już wiem, dlaczego TPsa i Orange to jedna rodzina. Bo nieszczęścia chodzą parami.
(gdybyś wyszedł z pracy w momencie rozpoczęcia czytania tego posta, już byłbyś w domu)