Mój Desire wpadł dziś na 3 sekundy do wody. To był moment. Osuszyłam go na zewnątrz. Pod baterię dostała się kropla wody - czujnik na baterii w połowie zmienił kolor na różowy. To samo czujnik pod stykami do baterii. Telefon osuszyłam też suszarką. Przez moment nie działał przycisk-kulka, ale już jest ok. Sprawdziłam wszystko i jest ok. Ale wyłączyłam go jeszcze, wyjęłam baterię, kartę pamięci i sim i położyłam wraz z torebką ryżu, pod przykryciem, obok kaloryfera.
Nie sprawdziłam tylko jeszcze czy bateria będzie się bez problemów ładowała.
Moje pytania:
Czy powinnam go zawieźć w poniedziałek do serwisu jeśli wszystko z nim ok (na wszelki wypadek)?
Czy może powinnam dziś spróbować go rozkręcić (choć to jak dla dziewczyny może być trudne)?
Czy jest sens trzymania go w tym ryżu - tzn. czy ryż wyciągnie wodę z ewentualnych zakamarków?
Czytałam na angielskich stronach, że gdy czujniki są różowe, to telefon automatycznie traci gwarancję... wiecie coś o tym?
(O tym, że prawie dostałam zawału już Wam opowiadać nie będę...)