Czyli rozkleili półtelefonu, dla malutkiej szybki, która to jest na wierzchu.
Pewnie nie mieli jej na magazynie i wymienili całe plecy, które to tę szybkęmiały.
No dobra a co z wodoszczelnością ponoć sprawdzają "programowo" co kolwiek to znaczy. Pytam nie bez powodu bo siedzę teraz w tatrach na słowacji i pada praktycznie cały szas. Telefon na szlaku, ciągle w użyciu, bez jakich kolwiek zabezpieczeń, całe dnieumoczony i nic mu nie jest. Po takiej operacji, z wymianą całych pleców, miał bym lekkie wątpliwości. Bo co fabrycznie to fabrycznie. Choć na 99% jest wszysto ok. bo na 100%, to i fabrycznego klejenia nie można być pewnym.?
Pozdro zw13rzu