Cześć.
Padł mi telefon. Wszystko zaczęło się od tego, że jak przeglądałem internet to telefon po prostu się zaciął. Nie można było nic zrobić, ale po chwili wszystko się naprawiło. Stało się tak kilka razy w ciągu ostatniego tygodnia. Podczas tych przycięć, czasami jak kliknąłem przycisk "power" to telefon się wygaszał, a jak kliknąłem go drugi raz to wracał do tego samego ekranu na którym się zaciął, bez potrzeby wpisywania kodu do odblokowania telefonu. Czasami, żeby odblokować telefon musiałem go wyłączyć.
Wczoraj wszystko się nasiliło, bo nawet jak uruchomiełem ponownie telefon, to zaraz po przejściu do pulpitu i wykonaniu paru ruchów znowu się zaciął, i tak kilka razy. Postanowiłem więc wyczyścić cache z poziomu fastboot'a. Potem uruchomiłem telefon ponownie, ale znowu sytuacja się powtórzyła. Odblokowałem telefon, owotrzyłem jakąś randomową apke i ścinka. Aha, tutaj już zaczęły się problemy z uruchamianiem telefonu. Zacinał się na logo Motoroli i musiałem próbować po kilka razy. Chciałem jeszcze raz wyczyścic cache, ale tym raz się nie udało. Kliknąłem na czyszczenie i pokazały się te komendy i tyle. Czekałem jakieś 30 minut i nic. W tym momencie już nie mogłem uruchomić telefonu. Ciągle blokował się na logo Motoroli. Nawet jak podłaczyłem ładowarke, to przestał się pokazywać ten ekran, na którym widać stan bateri. Po prostu jak podłączam ładowarke, to pokazuje się trochę inne logo Motoroli i dalej nie przechodzi.
Chciałem zrobić factory reset, ale też jak wybieram tę opcję, to pokazują sie komendy i tyle. Zostawiłem nawet telefon tak na całą noć podłączony do ładowarki, ale rano sytuacja wyglądała tak samo - tylko te komendy na ekranie.
Macie może jakieś pomysły co jeszcze mogę zrobić w takiej sytuacji? Czy pozostaje mi już tylko wgrywanie ręcznie jakiegoś softu? (o czym z resztą nie mam żadnego pojęcia).
@Edit
Do zamknięcia. Wgrałem sobie nowy soft, bo chyba nie było innego wyjścia.