Nie mogępojąć sytuacji, gdy namawia się do aprobowania takiego stanu rzeczy jakimi są np. „powidoki”.
To, że serwisy nie realizują warunków gwarancji i odmawiają nieodpłatnej naprawy nie oznacza, że użytkownicy muszą pogodzić się z taką decyzją.
Po pierwsze, należy jak najszybciej reklamować „powidoki” i skrzętnie przechowywać dokumentację serwisową o odmowie ( dodatkowo utrwalić protokół z przyjęcia do naprawy, z opisem zgłaszanej wady/wad ).Najistotniejsze jest to, że wada wyświetlacza została stwierdzona!
Proponowałabym również, jeszcze przed oddaniem do serwisu, na piśmie zawiadomić sprzedawcę o spostrzeżonej wadzie. Takie zawiadomienie ma istotne znaczenie w przypadku „zakupu na firmę” (tu, niezawiadomienie o wadzie skutkuje utratą prawa do rękojmi ), jak i przy zakupie konsumenckim ( ewentualne przedłużenie okresu odpowiedzialności sprzedawcy z tytułu rękojmi ).
Z dokumentacją serwisową o stwierdzeniu wady i odmową, należałoby jak najszybciej reklamować ( Ci, którzy mają prawo z tego korzystać) u sprzedawcy z tytułu rękojmi. Rozważam także, czy ta pierwsza reklamacja nie powinna być „oświadczeniem o odstąpieniu od umowy sprzedaży”.
Jeżeli wada wystąpiła przed upływem roku od dnia wydania rzeczy przy sprzedaży konsumenckiej, to z uwagi na domniemanie prawne istnienia wady w rzeczy sprzedanej, sprzedawca „ nie wywinie się” od odpowiedzialności z tytułu rękojmi. Moim zdaniem, opinie serwisowe o odmowie nieodpłatnej naprawy, nie będą miały tu dominującego znaczenia. Bo i mieć nie mogą.
Kupujący „na firmę”są w trochę słabszejsytuacji prawnej, ale to nie oznacza, że pozbawieni są ochrony z tytułu rękojmi.
Można również, co gorąco rekomenduję, reklamować od razu z tytułu rękojmi.
To tak w skrócie.
@up,
warunki gwarancji, wytyczne czy instrukcje -nie mogą być w swej treści sprzeczne z obowiązującym prawem. A jeżeli są sprzeczne -tosąone z mocy prawanieważne, a zamiast nich stosuje się przepisy prawa powszechnie obowiązujące.
To wszystko, by nie rozwijać dalej OT.