Witam,
mam ogromny problem, ponieważ nie zrobiłam kopii zapasowej plików (wiem, wiem...🙁) , a telefon wyrzucił mi problem z kartą (San Disk Ultra 16gb, micro SD, zakupiona w sklepie komputerowym, raczej nie wchodzi w grę podróba, choć pewności 100% nigdy mieć nie będę).
Ale od początku - mam Androida wersja bodajże 7.1. Kilka dni temu telefon dzień po dniu sam się zrestartował, poza tym ostatnio miałam już zapchaną danymi zapchaną kartę -nie wiem co dokładnie było przyczyną, ale smartfon przestał widzieć kartę SD (komunikat: brak karty, włóż kartę ponownie). Oddałam się z tym problemem w ręce specjalisty od odzysku danych (są dla mnie niesamowicie cenne - choć wiem, że brak kopii zapasowej tego nie potwierdza) , który najpierw orzekł, że Android uszkodził dane, a potem poinformował mnie, że widzi jakieś dane, ale nie da się ich odzyskać z pominięciem urządzenia, bo Motorola domyślnie szyfruje dane. Przez czytnik komputer w ogóle nie widzi karty, czytnik podłączony do telefonu również...
Po włożeniu karty na nowo i zrestartowaniu urządzenia podczas niektórych prób widzę zawartość telefonu na komputerze (część zdjęć bez miniaturek), ale w chwili gdy zaczynam jakąś akcję rozłącza się. Czy jest jakaś możliwość odzysku tych danych? Myślałam np. o jakiejś opcji, która zaraz po wykryciu karty w telefonie zrobi kopię zapasową na dysku google lub innej zewnętrznej lokalizacji - czy takie coś w ogóle jest możliwe?
Co ciekawe, to już druga karta załatwiona w ten sposób przez moją Motkę. Jedna padła ok. rok temu, po kilku miesiącach użytkowania. Również próby podłączania kończyły się chwilowym podglądem na kompie, a potem karta "uciekała". Jako że dane nie były aż tak ważne, przełknęłam to i oddałam kartę do reklamacji - wymieniono mi ją na inny egzemplarz. Ale teraz to nie może się tak skończyć🙁
Swoją drogą to ciekawe, że ten telefon psuje karty, no chyba że to karty felerne? Choć w to ciężko mi uwierzyć, bo znajomi korzystają i nikt nie miał takich przygód, więc winię Motorolę, którą jak kochałam, tak teraz złorzeczę, że padła karta, a nie ona...
Pozdrawiam!