P20 Pro, zwłaszcza wśród recenzentów, tak przyćmiewa P20 swoim blaskiem, że imo należy się trzymać wszelkich znamion flagowości (i zarazem podobieństw do Pro) u tego ostatniego. Ten sam procesor, ta sama grafika, ta sama rozdziałka i - taka sama pojemność dysku. Powiedzieć o sobie "mam P20", trzymając w kieszeni jednostkę z pamięcią obciętą o połowę, to jak pluć na prestiż całej serii.