Podejrzewam(z braku konkretnych przykładów i przy założeniu, że mowa o nówkach bez wad), że chodzi o gwarancję sprzedawcy(sklepu na przykład) i gwarancję producenta. Ogólnie wbrew powszechnemu mniemaniu gwarancja nie jest wcale obowiązkowa. Jej powszechność wymusił rynek, nie przepisy. Gwarancja może mieć i tydzień i sto lat jeżeli obie strony transakcji na to pójdą. Gwarancje na rynku mają jakąś ogólnie przyjętą formę ale nie ma tak, że ktoś np. sklep X dał dwa lata to sklep Y też musi.
Więc to może być podłoże różnic -gwarancja sprzedawców może być różna, producent czy oficjalny dystrybutor może dawać jeszcze inną. Do tego może dojść rozdzielenie na elementy(bateria tyle, LCD tyle...). Potem, gdy nie przeczytamy PRZED są problemy, że przykładowo"według VW ramki szyb to nie nadwozie, a mi zardzewiały i nie chcą uznać gwarancji". Było czytać albo skorzystać z rękojmi.
Niemniej gwarancja, jako układana przez oferenta(sprzedawcę, pośrednika, producenta) jest zawsze robiona tak, by dla niego była jak najmniejsza krzywda. Daje nam na ile może, by nie stracić klienta, czasem daje więcej w celach marketingowych. Ale powtarzam -nie ma wymogu prawnego dać tyle czy tyle miesięcy/lat. Wcale nie ma obowiązku dawać gwarancji. Tyle, że ci co jej nie dają nie mają w zasadzie racji bytu na rynku. Podobnie jak handlarze oferujący samochody z realnym przebiegiem :E
Co innego narzucona poprzez Prawo Polskie instytucja rękojmi, lepsza niż gwarancja dla klienta. NIE MOŻNA JEJ WYŁĄCZYĆ żadnymi zastrzeżeniami w opisie aukcji itp. NIE, BO JEST NA TO PRZEPIS.
Niestety niektórzy bezczelnie takie głupoty wypisują, a ponieważ przynoszą określoną kasę portalom te lekceważą udając "niedowidzenie zgłoszenia" wszelkie sugestie w tym temacie. Niemniej prawo stoi nad widzimisię i marzeniami sprzedawców, którzy często nakłaniają do skorzystania z gwarancji, a my kukurykamy z radości jacy są mili. A oni odsuwają od siebie mocniejsze roszczenie. Czyli rękojmię.
Jak już temat leci kolejna sprawa -odsyłanie towaru:
-telefon przyszedł ale uszkodzony(nie działa, ma wady itp.)!
-proszę odesłać jak się nie podoba, ma pan na to 14 dni.
Ocho -i tu jest taki temat:
-korzystamy z odsyłania "się nie podoba" to płacimy przesyłkę zwrotną
-jeżeli się uprzemy na towar niezgodny z umową z tytułu rękojmi, bo miał być nowy/sprawny/zielony itp. itd. to WSZELKIE koszty są po stronie sprzedawcy.
Dawniej była niezgodność z umową i była super, duże uprawnienia dla nabywcy/konsumenta
Teraz mamy rękojmię. Nieco zawęzili, sprzedawcy mają nieco więcej możliwości ale ja i tak ZAWSZE wolę rękojmię niż gwarancję. Więcej mi daje możliwości walki o swoje.
Mam nadzieję, że nieco wyjaśniłem.