Używam 10'tki już jakiś czas i zgadzam się z każdym, że to nie jest coś czym huawei może się chwalić. Rozjechane czcionki (owszem można bawić się w ustawianie DPI czy rozmiarem tekstu, ale to nie zmienia faktu, ze skalowanie czcionek leży i kwiczy). Skopana aplikacja aparatu (a raczej przełączania między obiektywami, szczególnie podczas nagrywania filmów). Ciągle coś żre mi baterię w stanie spoczynku, nie czaje totalnie tego szajsu. Telefon ma mega dużą baterię, która...ok daje mi wyniki po 8-8,5H SOT w momencie kiedy telefonu używam. ALE... gdy go nie używam (pare telefonów dziennie i trochę rozmowy na fb z drugą połówką) to procent baterii spada w podobnym tempie. I uprzedzając pytania, tak wiem jak sprawdzić co zjada baterię, mam ustawione zarządzanie aplikacjami w tle, a nawet robiłem test z brakiem trzymania aplikacji w ramie (opcje programistyczne) i efekt jest ten sam. Przechodząc do konkluzji z baterią, tak czy siak muszę ładować telefon raz dziennie (na koniec mam jakieś 30-40%, ale przez noc spadnie sobie do np. 20%. Siostra ma starego Xiaomi redmi 4 pro z masą zainstalowanego szajsu i ładuje telefon raz na 2 a czasami 3 dni, przy czym jej przez noc spada 1% bateri, mnie jakieś 10...
Także na ten moment 10 kolokwialnie mówiąc - ssie.
Telefon z polskiej dystrybucji, zakupiony we wrześniu tego roku.