Od wtorku używam galaxy S9, przesiadłem się z OnePlus 5. I powiem szczerze, że jestem trochę zawiedziony.
Na plus z pewnością cała otoczka - aparat, głośnik stereo, ekran, wodoszczelność, bezprzewodowe ładowanie prezentuje się świetnie.
Z kolei druga strona medalu:
1a. Odblokowywanie za pomocą czytnika linii papilarnych jest mega wolne, w OnePlusie wystarczyło musnąć czytnik i już sprzęt był gotowy do pracy, tutaj czekam, nie wiem, ze 2 sekundy. To jest o tyle dziwne, że gdy jestem na ekranie blokady to sama autoryzacja jest szybka.
1b. Blokowanie też jest irytujące, po naciśnięciu przycisku zasilania ekran jest podświetlonyjeszcze ok. sekundy.
2. Bateria to jest dramat.
3. Wydajność pozostawia trochę do życzenia, niby S9 jest rok młodszy, a wydaje się jakby działał bardziej ślamazarnie, już nie mówię o gubieniu klatek animacji co w OP5 się w ogóle nie zdarzało.
4. Wybórpomiędzy double-tap to awake, a sensownym czasem pracy na baterii.
5. Grzanie się to jakaś masakra, czasem potrafi parzyć w łapy, OP5 pod obciążeniem był ledwo ciepły
6. Wolniejsze ładowanie