Mam tego banda już prawie drugi miesiąc. To moje pierwsze urządzenie tego typu. Wybrałem Honora, gdyż posiadany telefon to również Honor - myślę sobie, pewnie będzie lepsza współpraca. Nie chciałem szaleć na start i kupować smartwatcha za ~2k, więc wybór padł na Band 4 - zobaczyć jak mi się będzie z tego korzystało i czy mi się przyda taki gadżet.
Czytałem w sieci o tej opasce i bardzo często mówiło się o braku języka angielskiego, gdy na telefonie jest polski. Tu trzeba zaznaczyć, że taka sytuacja może mieć miejsce, jeśli opaska nie pochodzi z polskiej lub ogólnie europejskiej dystrybucji. Mój egzemplarz od początku miał właśnie j. angielski w systemie - kupiony ze sklepu Honora na Allegro.
Wygląd mi odpowiada - czarny panel, czarne paski - nie rzuca się w oczy. Do tej pory były 3 aktualizacje systemu. Obecnie są 4style zegarka.
Co najbardziej mi odpowiada, to możliwość odczytywania powiadomień z telefonu. Na ten moment jeszcze nie trenuje aktywnie na zewnątrz, więc funkcji sportowych mało co wypróbowałem. Pulsometr traktujęz przymrużeniem oka. Nie ma problemu z rozpoznaniem podwyższonego czy niższego tętna. Czas snu w większości przypadków też jest zliczany w miarę poprawnie. Fajnie, że zlicza kroki z telefonu i z Banda, a jeśli są jakieś duże rozbieżności, to następuje korekta na telefonie i opasce.
Wrócę jeszcze do tych powiadomień. Przez pierwsze 2 tygodnie przychodziły na zegarek normalnie. Potem zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Przestały dochodzić na jakieś 2-3 dni, potem wracało to do normy znowu na krótki okres czasu i ponownie powtórka z rozrywki. Nie jestem pewien co tu grało nie tak. Wymuszałem powiadomienia push nawet na odpalonej apce do zarządzania opaską i nic. Najczęściej pomagał restart urządzenia, ale i to nie na długo. Potem przyszła aktualizacja systemu. Od 2 tygodni zdaje się być wszystko ok, ale nie jestem pewien co tu pomogło. Według mnie, do tej pory to była największa ujma tej opaski.
Jak ktoś ma jakieś pytania, to piszcie śmiało!