Posiadam motorole G6 Play.Moze ktos z Was da mi jakakolwiek wskazowke bo juz za duzo
stresu zjadl mi ten moj nieszczesny telefon.Wychodze juz z siebie.
Kilka dni temu telefon zaczal mi pobierac pieniadze za internet ,ktorego nie uzywam.Poszlam do
sieci i zostala mi na probe wymieniona karta sim ale niestety to nic nie pomoglo.Korzystam z
internetu ale uzywajac tylko sieci domowej.Kazano mi wylaczyc uzycie danych.Ustawilam wiec do zera.Pieniadze za 3 dni ''uzywania''netu zostaly mi zwrocone(nie mam kontraktu)
Dzisiaj rano ledwo dotknelam telefon,tylko go zdazylam wlaczyc i od razu wyskoczyla mi
wiadomosc ,ze pobrane zostaly pieniadze za wyslanie smsa,ktorego oczywiscie nie wyslalam.
Skontaktowalam sie z siecia i oni potwierdzili ,ze sms zostal wyslany.Szlag mnie o malo nie
trafil bo oni nic nie moga zrobic.Jedynie dowiedzialam sie,ze wiadomosc zostala wyslana na nr nie z mojej sieci.
Nie wiem na razie jeszcze czy siec moze mi ujawnic nr telefonu na ktory niby cos wyslalam.
Jest tez dziwna sprawa ,ze zostaly mi pieniadze pobrane a ja w folderze wiadomosci nie mam
zadnej wiadomosci,ktora niby wyslalam.
W folderze wiadomosci nie mam rowniez smsow informujacych mnie ,ze pieniadze za smsy byly
pobrane.I o to tez mnie w sieci pytali a ja nic nie umialam pokazac bo skad moge wiedziec
czemu ich tam nie ma.Jak moge sprawdzic gdzie zostala wyslana wiadomosc skoro jej nie mam.
Te wiadomosci o pobranych pieniadzach pojawialy sie na ekranie i to wszystko,nie byly zapisywane.Zrobilam tylko zdjecie tej wiadomosci ale co mi z tego.
Wiadomosci od znajomych sa zapisywane.
Juz nawet zastanawialam sie czy mozliwe jest,ze zostalam zhakowana.
I juz nawet mysle,zeby sprzedac telefon i kupic jakis starodawny z klapka :-(
Dziwne ,ze w styczniu nic mi nie zabierali.
Oczywiscie dodam,ze zadnych podejrzanych wiadomosci nie dostawalam i w zadne linki nie klikalam.