Witam
Mam Samsunga Galacy S10+ od ponad 2 lat, świetny telefon, wszystko gra.
Pokusiło mnie coś (trudno inaczej to określić…) i kupiłem na AlleDrogo tanią ładowarkę indukcyjną, chińszczyzna jakaś. Skorzystałem z niej dosłownie 2 razy (wczoraj, przedwczoraj).
Dzisiaj - fakt, sporo na powietrzu, chłodno, wiatr, telefon w ręce, trochę zdjęć robiłem i pisałem na komunikatorach - miałem ok. 7x%, po czym dosłownie po niecałym kwadransie zrobiło się nagle 61%, zaraz 41% i nagle… 16% na baterii. Te wszystkie skoki w ciągu może 45 minut?
- Czy powodem takiej sytuacji może być tu korzystanie z tej, nie dedykowanej, ładowarki indukcyjnej?
- Czy to oznacza rozwalenie ogniw baterii - czy, przy tak krótkim korzystaniu z takiej ładowarki - jest szansa, że ładowanie na normalnym kablu rozwiąże problem?
- Ewentualnie, jak to sprawdzić, czym zdiagnozować - jest jakaś apka sensowna, albo patent?
Z góry dziękuję za pomoc.