Troszkę zmieniam zdanie (sorry, że post pod postem).
Nie mam suchych danych działania na baterii mojego poprzedniego S8 ale jednak ogromną wadą S10 jest niestety bateria przy korzystaniu z LTE o czym wielu tu pisze. Na co dzień tego nie zauważam bo w drodze do/z pracy telefon podpinam do USB w samochodzie (Android Auto) i mimowolnie go ładuję. W pracy natomiast prawie z niego nie korzystam. Ostatnio jednak wybrałem się na kilka dni nad morze. Wychodziłem około 10 - bateria 100%. Zrobiłem kilkanaście zdjęć, coś posprawdzałem na Google Maps, korzystałem z Chrome (tak niecałą 1h). Około 14 nie było już ponad połowy baterii więc zacząłem wyłączać LTE (które bardzo drenuje baterię). Telefon w takim trybie (wyciągałem go średnio co 30 min. i uruchamialem na chwilę aparat, czasami włączyłem net) wytrzymał ledwo do 21. Masakra, na jakichkolwiek wyjazdach niestety powerbank jest nieodzownym towarzyszem telefonu, nie ma szans, żeby wytrzymał cały dzień bez ładowania i to naprawdę przy zwykłym korzystaniu (nie mam na myśli siedzenia z telefonem w ręku).
Na tym samym wyjeździe 2 inne osoby korzystały ze swoich telefonów w bardzo podobny sposób jak ja ale ich nie oszczędzały jak również nie wyłączaly LTE (w dodatku nie odłączały ich od ładowarki tak jak ja celowo na minutę przed wyjściem!). Huawei P20 (bez pro) - wieczorem miał jeszcze połowę baterii a iPhone Xs tak ze 25% (przy czym korzystaliśmy z niego w pewnym momencie bardziej ze względu na mojego S10). I to tak na luzie...
Trochę obciach - telefon za 4k (preorder) a ja wyłączam w środku dnia LTE i pilnuję się cały czas, żeby dotrwać z działającym do wieczora bo a nuż będę potrzebował wykonać pilny telefon albo coś na szybko sprawdzić w necie bo jestem w miejscu w którym nie dam rady go podładować.
Samsungu, trochę wstyd... Jak zmienię telefon to niestety bateria będzie tego głównym powodem.
Czy ostatnia aktualizacja coś poprawiła w tym temacie znacząco? Za kilka dni znowu wyjeżdżam i potestuję ale tym razem mimo wszystko zabieram ze sobą powerbank... 😉