Przez długi czas tłumaczyłem sobie, że Galaxy Buds są "fajne", dobrze grają i te śmieszne "do 6h odsłuchu" mi wystarczy. Korzystałem trochę z tych, które ojciec dostał z S10+. Planowałem zakup swoich. Wszystko było dobrze, dopóki nie dostałem Sony WI-C200 za punkty Vitay z Orlenu. Już po chwili stwierdziłem, że Galaxy Buds to mega badziew za mega kasę. Fakt, Sony WI-C200 ma kabelek wokół szyi, ale teraz, gdy je mam, traktuję to jako przewagę nad pełnymi bezprzewodówkami. Galaxy Buds wyciągasz na chwilę z ucha i co a nimi zrobić? Soniaki sobie wiszą na szyi. Dźwięk nieporównywalny, Sony miażdży Samsunga. Czas działania? 6h vs 15h na jednym ładowaniu? Galaxy Buds nie mają nic na swoją obronę..