Tablet Alcatel Pixi 7,
wiemniema szału i właściwie nadawał by się on lepiej jako podstawka pod powiedzmy duży kubek niż urządzenie do czytania poczty czy przeglądania stron internetowych. No ale.. nie mam dużego kubka i w miarę możliwości staram się szanować naszą planetę, nie wyrzucać rzeczy, jeżeli można je naprawić. Stąd to całe zamieszanie z postem który czytasz.
Więc słowem wstępu. Tablet spędził dość sporo czasu podłączony do ładowarki. I cóż z tego ktoś zapyta? A no to, że od samego początku tablet nagrzewałsię podczas ładowania. Jednak tym razem gdy wziałem go do ręki był gorący jak napalony pryszczaty nastolatek.
Uruchomił się.. ale był wyraźnie wolny.. no to co w takiej sytuacji.. reboot. No i skończyła się zabawa. Zatrzymał się na logu alcatela, próbowałem czyścić cache, przywracać do fabrycznych to samo. Stoi na logu alcatela i nic dalej...
I tu kilka moich pytań.
Od czego powinienem, zacząć w gdybym samodzielnie chiał go zacząć reanimować? Wiem, rozumiem, jest mnóstwo opisów.. jak wgrać nowy soft, jakieś sterowniki, oprogramowaniea. Ale uwierz, to wszystko jest zrozumiałe, gdy jesteś już co nie co w temacie. Jak wskakujesz w to dopiero, to co 2-3 zdanie jest dla ciebie zbyt niezrozumiałe.
A mi chodzi tylko i jednorazową próbę zreanimowania tego zdechlaka o ile jest to tak proste jak niektórzy piszecie. Więc jak? Pomoże ktoś i wytłumaczy?
Jeżeli nie no to BUM na podstawkę. Do serwisu nie ma sensu bo krzykną 150-200zł, a nowy na allegro po 80, bo rozdawali je po 1zł do neostrady, wiem bo sam tak dostałem:) Ewentualnie jakaś samopomoc chłopska, jest ktoś z okolic Trzebnicy/Wrocławia dla kogo to jest prosta sprawa i jako nie musi płacić zusu, za sprzęt, za lokal to nie weźmie 150zł ?
z góry dziękuję za odpowiedzi, pomoc i pozdrawiam