OnePlus od początku szedł drogą Apple - budowanie marki nie na powszechności a na budowaniu poczucia wyjątkowści, wręcz elitarności. Temu służył system zaproszeń itd.
W sieciach dystrybucyjnych są dwie kategorie dostawców: "Ci których mieć trzeba" i reszta. Reszta płaci niemałe kwoty za wylistowanie ich towarów - tylko za to by były w sieci sprzedaży. "Ci których mieć trzeba" mają nieporównanie lepsze warunki współpracy. Najwyraźniej z układów handlowych OnePlusa wyszło, iż są już w kategorii "Ci których mieć trzeba". W związku z tym mogą sobie pozwolić na wejście. A skoro tak, to znowu śladem Apple, poszerzają ofertę w kierunku Premium.
Jeżeli wychodzi, że ich sklepu wyszło 200 telefonów a od dystrybutora 1000 to dalej sprzedali 1200 telefonów. Nieistotne, kto sprzedał, i tak OnePlus dostarczył 1200 telefonów. Koszty logistyczne w sumie tak, są nieistotne. Czy OP poniesie je bezpośrednio w swojej dystrybucji detalicznej czy pośrednio udzielając stosownych opustów dystrybutorowi. I tak je poniesie.
Summa summarum. OnePlus z pozycji outsidera próbuje przejść do mainstreamu w klasie premium. MSZ.