Cześć, dzisiaj podczas pisania na Facebooka telefon zaczął sie strasznie nagrzewac. Wyłączyłem odrazu i odlozylem żeby uspokoił się bo chyba by mi wybuchł w rękach. Po 10min biorę telefon do ręki pod tylnia obudowa u uczucie jakby był tam jakis płyn. Przy delikatnym odchyleniu spływa w dol peczniala obudowa. Dobra, polożyłem tel na podwórku i myślę co robić. Do serwisu podjade. Ogarnięty już biorę telefon a to idealne jakby nigdy nic. Dobra pozgrywam wszystko na kartę i spadam. Przy zgrywaniu ta sama sytuacja. Zagrzal się fest, spód telefonu robił się płynny. Udało mi się pozgrywac. Gościu nie przyjął zlecenia bo akurat do wtorku ma masę roboty a żeby też coś mi o tym telefonie powiedzieć to musi rozkręcić (zastyglo za 2 razem, jedyny ślad jaki po tym został to jakby u ubyło czegoś spod górnej części obudowy albo po prostu wypchalo delikatnie) . Mozliwe że to bateria pieprznela? Nieprzypominam sobie by mi ostatnio spadl. Kabla podpiętego na noc nie zostawiam, bo kiedyś załatwiłem tak tablet. W gry nie gram, oglądam sporo filmów ale wtedy też mam wyłączone wszystkie opcje i aplikacje. Mam ten tel ponad 2 lata. Wszystko zadbane, niekatowane. Co mogę w takiej sytuacji. Doradzcie proszę.
Taki psikus że telefon zostawilem włączony, od 14 do teraz z 22% ubyły 3%. Podlaczylbym do ladowania sprawdzić jaka reakcja ale mam cykora że będzie siwy dym. Do 3 razy sztuka mówią
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka