Kilka dni temu w naprawdę niewielkich pieniądzach trafił mi się ten telefon. Oddałem małżonce 3 letniego P20 i zabrałem się do konfiguracji. Po kilku dniach stwierdzam, że nie było dobrą decyzją zamiana P20 na Honor 20 Pro. Niestety ale nie mogę przyzwyczaić się do jego rozmiaru. Największa bolączka to ten czytnik linii papilarnych we włączniku. Dziś to dopiero poczułem po powrocie do pracy. Telefon leży przede mną na biurku i nie ma jak go odblokować ani prawą ręką ani lewą, ani kciukiem ani wskazującym. Bardzo niewygodne umiejscowienie.
Przez 2 dni zastanawiałem się co jest nie tak z tym telefonem, naprawdę przesiadając się z P20 nie ma ani efektu wow, ani nawet średniego zachwytu. Aparat robi takie same zdjęcia a czasem nawet gorsze z powodu problemów z focusem, w pomieszczeniach nie można złapać ostrości, kolory są wyprane, szumy i wygładzenia strasznie widać na powiększeniu. Naprawdę po przeczytaniu tych wszystkich wątków w których zachwalacie ten telefon spodziewałem się czegoś więcej. Nie wspomnę o braku wielu wielu funkcji typu VoLTE VoWiFi w nju, tryb obsługi w rękawiczkach itp. Mam wrażenie, że kolejne słuchawki Huaweia/Honora mają coraz mniej opcji.
Jak na razie po kilku dniach jestem zniesmaczony. P20 to naprawdę świetna maszyna nawet dziś. Jest to smartfon kompletny i był bardzo ze mną długo, od pierwszych chwil poczułem, że wszystko jest na swoim miejscu czego nie mogę powiedzieć o Honor 20 Pro. Na papierze i w recenzjach wygląda wszystko cud miód, ale jak zacznie dzwonić, ten dźwięk z głośnika jest okropny. I ten brak diody powiadomień… cdn.