akurat w w przypadku o ktorym piszemy to zwalnia cie od znajomosci w/w
nie zwalnia cie (oczywiscie jesli ci na tym zalezy) natomiast od przeczytania ton makulatury tekstu gdzie zaszyte jest to jedno krotkie zdanie informujace cie o tym ze nie jestes wlascicielem "zakupu",a jedynie dzierzawca...i to nie wieczystym
nie przeczytasz tego, nie bedziesz wiedzial i bedziesz nie mile zaskoczony
pierwszy raz takiego czego doswiadczylem z neostrada....bylo to juz dosyc dawno temu
nie doczytalem ze jesli nie zrezygnuje po odpowiednim czasie z uslugi to automatycznie mi sie przedluza o pol roku i nadal jestem uziemiony pod katem kar i innych bzdur laczacych sie z rozwiazaniem umowy z mojej winy.....
zycie ?
czytac, czytac, czytac.........a nie chce sie, oj nie chce ?