ja zaczynam mieć problemy jakie mnie trapiły w S7 a mianowicie aplikacja aparatu laguje akurat wtedy jak jest potrzeba szybko zrobić zdjęcie, tzn apka sie szybko odpala ale podgląd laguje przez sekundę lub dwie, gubi się ostrość jest POTWORNY lag jak się wciska spust migawki,, a np. jak się wciśnie go kilka razy żeby mieć pewność że jakieś zdjęcie będzie ostre bo akurat fotografujemy jakiś spontaniczny moment - to telefon się po prostu wiesza, nie słychać nawet kolejnych pstryknięć migawki, telefon się zawiesza, obraz na sekundę lub dwie, trzy freezuje.
Nie daj boże zmienić szybko tryb ze zdjęcia na live focus - wtedy to już szrotowaty exynos leży, nawet nie klęczy tylko leży i kwiczy z braku mocy. Zwis, - czekasz aż telefon zareaguje a dzieciak który fajnie coś robił (byłem akurat na kręglach z rodziną 😉) już dawno siadł na kanapie po swojej kolejce.
To takie kolejne podsumowanie S20+ po bardzo ciekawych doświadczeniach z ładowaniem indukcyjnym - które nie działa w połączeniu z GPS bo telefon się zaczyna gotować i system odłącza ładowanie z komunikatem że telefon się właśnie smaży więc nie może być ładowany indukcyjnie.
Nie wierzę że taki rzeczy są sprzedawane.. Nie wierzę...
I to żeby telefon był zaśmiecony - co to to nie, format robiłem bo nie wierzyłem, jestem purystą więc mam dosłownie kilkanaście lekkich apek. Żadnych gier, facebooków instagramów, nic - jak bym dociążył telefon tak jak się powinno to chyba bym się cofnął w komforcie używania do czasów Galaxy S4.
Ten telefon działa tylko płynnie jak sie pulpity przewija i centrum powiadomień rozwija - to jest jakoś buforowane i faworyzowane w systemie - reszta to już iina bajka.
Zaczynam powoli rozumieć użytkowników Apple.