huawemi12 Orientuje się ktośjak wygląda sprawa z internetem za granicą obecnie? Wydawało mi się, że po zniesieniu roamingu korzystamy z "polskiego" internetu swobodnie za granicą. Przedłużałam umowę i jeszcze podkreślałam, że korzystam z neta za granicą. Po wyjeździe jakiś czas temu okazało się, że za granica przysługuje w cenie abonamentu 1 GB. Czy to jakaś nowa praktyka? Musze przedzwonićdo nich zapytać, ale może ktoś już rozgryzał temat.
[usunięty] Obowiazuje zasada Roam like at home. W skrócie chodzi o to żebys nie krzystal z internetu polskiego jeżeli w Polsce nie mieszkasz. Internet jaki masz w abonamencie w roamingu będzie darmowy ale tylko jeżeli w ciągu 3 miesięcy przez ponad polowe tego czasu będziesz logował się z polskich nadajnikow. Jeżeli kupiłeś abonament T-Mobile a mieszkasz za granicą i w Polsce jesteś okazjonalnie na wakacjach to za korzystanie z telefonu będziesz płacił.
huawemi12 Dzięki! Mieszkam w Polsce, ale co miesiąc/dwa zdarzały mi się wyjazdy za granicę. Teraz po zmianieumowy na początku roku zdziwiłam się, że będąc za granicą przyszedł mi sms, że mam do wykorzystania tylko 1 GB w ramach limitu danych w UE. Rozumiem, że po 3 miesiącach będę miała ten sam limit w UE, co w pakiecie w Polsce?
[usunięty] Tak, jeżeli przez ostatnie trzy miesiące będziesz w Polsce, to potem znow przez powiedzmy 3 miesiące będziesz mieć za granicą tyle internetu co w Polsce. (Na swoim przykladzie w orange to korzystałem tak przez blisko rok zanim system wylapal mnie że jestem w roamingu, bo ale moje korzystanie było znikome to może dlatego.
piotrzet23 Jejku co za bzdury. Jak ktoś nie ma pojęcia to niech nie pisze i nie wprowadza w błąd. Nie ma znaczenia ile kto jest w Polsce i za granicą w przypadku internetu. Co miesiąc otrzymujesz bezpłatny 1GB, a za resztę płacisz obniżoną stawkę dopóki nie wykorzystasz internetu, który przysługuje tobie w zależoności od wielkości abonamentu.
huawemi12 Ok, dzięki! Zawsze tak było? Wydaje mi się, że wcześniej (ostatnie +/-2 lata) za granica miało się tyle samo internetu co w Polsce. Czyżby to jakaś zmiana w umowach?