Na plus jeszcze face ID. Byłem bardzo sceptycznie nastawiony do tego rozwiązania, ale jest świetne. Mam też maka i współpraca obu urządzeń jest spoko, ale nie ma wielkiego zachwytu.
Na minus obsługa plików. Wszystko przez chmurę trzeba wrzucać na telefon, bo inaczej to jakaś makabra.
Płynność działania też jest ok, lepsza niż S10+ (ciągle go mam). 11 Pro raz od premiery złapał zwiechę i zamroził się na minutę bez żadnej reakcji. To dużo lepiej niż Samsung, bo zdarzało mu się to dość często.
Na pewno będzie w sezonie burzowym brakowało mi aparatu w trybie pro. Może tu jest jakaś apka, jeszcze nie wiem. No i aparat ultraszeroki w iPhone to ultrakupa. W dobrych warunkach daje radę (chociaż 12 MP to mało, minimum to 16), ale przy gorszych to nieporozumienie i różnica dwóch klas z S10+.
Na plus wibracje. To jest coś pięknego, jak przy zmianie godziny budzika czujesz stuknięcia. Głośnik też lepszy jest w jabłku.
Najbardziej nie mogę przeboleć kretyńskiego systemu grupowania powiadomień, ale o tym można napisać artykuł.