Pierwsze miejsce dla mnie ma: AutoMapa i Here WeGo.
AutoMapa - świetna nawigacja. Minus, że za free możemy tylko mapę Polski pobrać (czy się mylę?). Jak ktoś jeździ po kraju to najlepszy wybór. Pełno opcji konfiguracji trasy oraz samej aplikacji. Taki kombajn nawigacyjny na telefon. Myślę, że najlepsza opcja dla osoby dużo podróżującej po kraju.
Here WeGo - świetna i darmowa. Działa offline jak i online, mapy nawet aktualne. Prosta i banalna budowa, nie mamy wielu funkcji i opcji do ustawienia, co sporo osób uzna za zaletę. Wadą jest brak punktów pośrednich, czyli nie zaplanujemy postojów na trasie. Dość dokładnie liczy czas przyjazdu.
Drugie miejsce: MAPS.ME i OsmAnd.
Obie dobre, fajne mapy, ale jednak jako typowa nawigacja samochodowa w mojej opinii ustępują tym z pierwszego miejsca. Wiele osób je ceni za mapy i możliwość sporej konfiguracji, by dostosować pod siebie. Z wyznaczaniam trasy radzą sobie średnio, ale nie jest źle. Może to średnio, to zbyt ostre słowo, bo jest dobrze, tylko w mojej opinii gorzej od aplikacji z pierwszego miejsca. Sprawdzą się świetnie na piesze wędrówki i rowerowe wycieczki.
Trzecie miejsce: Yanosik.
Aplikacja niby głównie jako cyfrowe zastępstwo cb radia, ale funkcję nawigacji ma. Nie jest rewelacyjnie, ale jest ok. Czasem ma głupie pomysły i kieruje nas na jakieś osiedle, bo niby osiedlem szybciej niż główną trasą (co nie jest prawdą). Ma też swoje słowne pomyłki i np. mówi "skręć w prawo", gdy na mapie pokazuje prosto i chodzi jej o to by nie skręcać w lewo. Jest ok, jak jeździmy z głową i znamy się na znakach.
Na koniec podsumowanie. Zawsze najlepiej nawigację traktować jako dodatek, a z trasą zapoznać się przed wyruszeniem w drogę i w głównej mierze opierać się na znakach. Nawigacja za nas nie pojedzie. Wiadoma sprawa, że ktoś kto dużo jeździ może nie mieć czasu za każdym razem zapoznawać się z trasą, ale w przypadku wyjazdu na wczasy lepiej poświęcić chwilę niż potem marudzić, że jedziemy przez jakieś pola. Ja zawodowym kierowcą nie jestem, dlatego swój post opierałem na indywidualnej opinii osoby, która rocznie robi średnio 20 tysięcy kilometrów autem.