1. Teraz telefony mają inną konstrukcje trochę. Te "poradniki" to były czasy głównie wyjmowanych baterii i wielu szczelin w konstrukcji.
2. W przypadku zalewania znaczenie ma przypadek. Jak telefon "wpadał". Jeżeli akurat otworami od głośnika czy ładowarki to jest większa szansa na uszkodzenie. Jakoś bardziej na plasko, mniejsza.
3. Co by się nie stało, to konsekwencje masz takie same. Woda w środku to brak gwarancji. I czy oddasz teraz czy dopiero jak zdechnie poniesiesz podobny koszt ewentualnej naprawy. A jak mu nic nie jest to zbędny koszt expertyzy.
4. Wygląda na to że ci się upiekło, chociaż wada może i za miesiąc wyjść.
5. Ja bym używał normalnie. Robiłbym tylko częściej może jakąś kopię danych/zdjęć częściej i przenosił na zewnętrzny nośnik czy coś. Albo kablem, albo jakieś chmury albo we własnym zakresie np. aplikacją FolderSync