Zdecydowanie darować sobie, naprawdę szkoda pieniędzy. Te bezsystemowe modele nie służą niczemu i ciężko sobie wyobrazić scenariusz sensowności takiego zakupu. Ani to ładne, ani to funkcjonalne, ani to tak naprawdę sportowe. Nie wiele mniej da byle mi band za 100zł. W powyższych modelach wydaje się prawie tysiaka co wcale nie jest mało zyskując byle jakie byle co. Ot, zabawki. Szkoda czasu.
Do zegarków można podejść na kilka sposóbów
1. Stylowo. Tutaj można przyjąć trzy podejścia
- stylowy zegarek klasyczny, najlepiej mechaniczny + tania opaska sportowa klasy miband w celu uzyskania funkcjonalności smart/sportowej. Taka para sprawdza się wyśmienicie.
- można pójść w kierunku wyboru modelu typu garmin vivomove - który jako zegarek hybrydowy najlepiej na rynku łączy podstawy smart ze stylem, wyglądem, i wspaniałą baterią jak i świetnym monitoringiem sportowym + płatności.
- ewentualnie poszukać wciąż dostępnych w niskiej cenie nowych egzemplarzy luksusowego zegarka (stal szlachetna + szkło szafirowe) typu Huawei Watch W1. O niebo lepszy od każdego późniejszego nieudanego pseudo następcy.
2. Stricte sportowo. No to tutaj któryś z transfleksyjnych garminów (ewentualnie Polar itp). Podstawa takiego zegarka to przede wszystkim transfleksja (energooszczędny ekran o wysokiej czytelności w słońcu), układ GPS i wysokiej jakości czujniki + współpraca z szerokim ekosystemem sportowym. Osobiście uważam jednak że naprawdę bardzo, ale to bardzo mało użytkowników potrzebuje naprawdę prawdziwego zegarka sportowego. Dla 99,9% to przerost formy nad treścią, okupiony bardzo słabą funkcjonalnością smart i na codzień, tragicznym ekranem.
3. Smart. W podejściu smart najważniejszy jest asystent + wysokiej jakości ekran OLED. Asystent jest kluczem, gdyż jest bramą do sterowania całym światem smart urządzeń. We współczesnych domach asystent to najlepszy istniejący sposób sterowania oświetleniem domowym, urządzeniami domu, zasłonami, ogrzewaniem, systemem alarmowym i tak dalej. Asystent w zegarku sprawdza się o niebo lepiej niż domowy głośnik i jakakolwiek inna metoda kontroli smart środowiska. Plus oczywiście asystent doskonale radzi sobie z dyktowaniem wiadomości, wysyłaniem smsów, maili, nawiązywaniem połączeń, ustawianiem alarmów, obliczeniami matematycznymi, różnymi konwersjami i wszelkimi innymi podstawowymi poleceniami i pytaniami. Świetna rzecz. Zegarek bez asystenta który nie idzie stricte w styl, to bezsensowny zakup. Podobnie, kluczowy jest ekran OLED który daje całkowicie inne wrażenia odbioru tarcz niż jakikolwiek LCD.
Asystent działa na zegarkach z systemem Wear OS. (A nie działa na Samsungach, tak jak nie działają na nich płatności dlatego zegarki te nie mają sensu. Co prawda istnieje obejście, ale wymaga kombinowania) Niestety, przez lata podzespoły takich zegarków były mało wydajne i asystent choć ogólnie działał, często miewał denerwujące przywieszki i problemy z połączeniem, część użytkowników zwyczajnie frustrując. Jest to jeden z powodów dla których zegarki Androidowe przyjęły się słabo. Większość modeli jest zbyt zawodna. Dlatego z kolei polecany był Samsung - ale ten co z tego że był płynniejszy jak brak mu podstawowych rzeczy.
Android (jak i Samsung również) to także wybór milionów wręcz, nie raz niesamowicie pięknych tarcz. W pozostałych zabawkach na tego typu wybory, nie ma co liczyć.
TicWatch jako pierwszy zegarek z procesorem najnowszej generacji jest jednym z pierwszych o ile nie pierwszym zegarkiem ever, gdzie asystent wg wszelkich recenzji śmiga w końcu jak marzenie i tak jak powinien od początku.
Dodatkowo, Wear OS jest najlepiej zintegrowanym OS z systemem na telefonie, ma najlepszą synchronizację powiadomień, nie obciąża baterii telefonu itd. (to np słabe strony Samsunga)
No i na Androidzie i Garminie śmigają płatności (na innych z Samsungiem na czele, nie).
Ticwatch jeszcze ponadto oferuje podwójny ekran - zarówno najlepszą możliwą technologię ekranu jaką jest OLED (niestety, nie odporny na słońce i energochłonny), + do tego warstwę energooszczędną transfleksyjną. Dwa w jednym, dzięki czemu oferuje świetną czytelność poza domem (choć jedynie podstawowej tarczy) oraz relatywnie długie działanie na baterii, sięgające kilku dni, (lub kilkudziesięciu w trybie czysto transfleksyjnym). Funkcje sportowe również ma świetne. W zasadzie, oferuje wszystko, poza stricte typowo stylem (zarezerowanym dla hybryd).
Link który podesłałeś to starsza wersja, posiada starszej generacji procesor oraz dużo bardziej masywną, dla wielu nieprzyjemną w odbiorze obudowę. O ile komuś nie przeszkadza masywność to wciąż sensowny wybór, ale Najnowsza wersja to wersja Pro 3. Dużo lżejsza w odbiorze, wyższej klasy obudowa no i procek a co za tym idzie, działanie
Niestety muszę siebie tu skorygować, byłem pewien że widziałem go wcześniej na allegro za 1300zł, obecnie nie widzę, widzę go jedynie na amazonie za 1400zł. Tak czy inaczej, jeżeli inwestować i oczekiwać żeby prawidłowo działał asystent (co pojawia się w Twoich wymaganiach i dlatego szczególnie na to kładę nacisk), to tylko w ten model. Można w starszy, ale z zastrzeżeniem że z asystentem mogą występować czasem problemy, bywa kapryśny.
A jak już iść w jakiegoś bezsystemowca za tysiaka, na zasadzie żeby był i jako tako wyglądał, to najlepiej brać jakiegoś Samsunga w tej cenie jak się znajdzie. Ten przynajmniej ma swoje rewelacyjne, najlepsze na rynku sterowanie, świetne ekrany i nieskończony wybór tarcz jak i sporo aplikacji. A od biedy da się zmusić asystenta żeby działał jak się przysiądzie nad tematem.
Dodam jeszcze jedno ostrzeżenie. Sam posiadam dużo zegarków i telefonów i różnych kombinacji, i natknąłem się na sytuację gdzie z nieznanych mi i do dzisiaj nie wyjaśnionych powodów ten sam zegarek z Wear OS połączony z telefonem Xiaomi odpala ograniczoną wersję asystenta który nie potrafi się połączyć z urządzeniami domu i odpowiadać głosowo (wszystko inne działa prawidłowo), jednocześnie ten sam zegarek podłączony do telefonu Samsunga odpala pełną wersję Asystenta gdzie wszystko działa w pełnej wersji. Czasami takie kwiatki się zdarzają i ciężko je przewidzieć jak i dojść przyczyny.