Zwrócić nie mogłem, ponieważ wyjeżdżałem. Kiepska sytuacja zmusiła mnie do szybkiego zakupu. Bardzo złego zakupu. Redmi 7a miała moja mama i to była porażka. Po pół roku telefon stał się nieużywalny, serwis 2 razy odrzucił gwarancję, twierdząc, że wszystko jest tak jak powinno. Kupiłem jej A10 i wszelkie problemy odeszły w zapomnienie. Note 3 miała moja dziewczyna, wtedy Xiaomi było ok i jedynie ten mikrofon był zauważalnie słaby, ale telefonu dało się używać, Note 4 podobnie choć się zepsuł po roku, wymiana była już na jakiegoś Huaweia, bo ten nie był dostępny. Redmi 7, którego kupiła później okazał się strzałem w kolano, na szczęście po 3 miesiącach spadł na dywan i już się więcej nie włączył.
POCO kupił kolega, po miesiącu sprzedał w komisie, tragiczny ekran przeważył, ale na działanie też mocno narzekał. Wziął od kogoś na szybko A3 2017.... i używa go do dziś.
Mój Mi9 to i tak jeszcze najmniejsze nieszczęście zgamy produktowej tego producenta. Po Note4 jakość bardzo mocno spadła. Nie ma jednak co się dziwić skoro wypuszczają 10 tysięcy modeli tygodniowo. Żaden zespól programistów tego nie ogarnie.