Trochę wody upłynęło i, o ile dalej twierdzę, że wolę ekran z S10e, czy nawet S7, to nie jestem przekonany, czy zostałbym przy S10e gdyby miał lepszą baterię. Na urlopie byłem u rodziców i musiałem spędzić trochę czasu z S7, który jest teraz u ojca. Zauważam już przewagę czystego Andka na nakładką Sammieg (choć dramatu nie ma).
System w Pixelu jest naprawdę świetnie zoptymalizowany, bo trudno doszukiwać się choćby okazjonalnego chrupnięcia, a przecież to nie jest topowy proc. Dodatkową zaletą jest to, że nie grzeje się prawie wcale, w porównaniu ze wspomnianym S10e, który robił się gorący nawet podczas grzebania w ustawieniach.
Któraś z poprawek naprawiła też AoD - włączenie go ma teraz naprawdę mały wpływ na czas pracy na baterii, więc w końcu zacząłem tej funkcji używać tak jak lubię.
Czy wróciłbym do S7 (którego uwielbiałem), lub S10e (którego miałem krótko, bo nie pasował mi)? Teraz już zdecydowanie: nie.
Pixele przekonały mnie do tego stopnia, że kupiłem żonie 6-tkę i dostanie ją jak zdecyduje, że glitche w starym Mi8 są już nie do zniesienia.
Ze względu na fantastyczne rozmiary P5 będę się go chyba trzymał tak długo jak się da. Nawet 6a jest już dla mnie za duży.