Odebrałem swoją s21 od kuriera (sklep Samsunga).
Cóż mogę powiedzieć...? Aparat może i fajny, wyświetlacz niczego sobie, przy 120hz widać znaczącą różnice, sam telefon mógłby być ciut mniejszy, no ale...
Dobra bajeczka skończyła się przy kulturze pracy. Miał być Exynos, jest Heatxynos...
Nie wiem, na jakiej podstawie, w recenzjach na Jutubie recenzenci informowali, że nowy s21 już nie grzeje, tak samo jak s20 xD
W testach Antutowych wynika, że temperatura jest prawie taka sama, jak w s20. Różnica na korzyść s21 jest może na poziomie 1C.
Ramki znowu są cieple dla jego?.
Smutne to jest, ale niestety prawdziwe.
Poczekam jeszcze kilka dni, może pojawi się jakiś update, jak nie zwracam do sklepu.
Mógłbym przecież kupić w fajnej promce s20 FE 5G ze Snapem, ale nie lubię dużych telefonów, więc postawiłem na s21, a tu takie kuku 🙁
Powoli mam już dość polityki Koreańczyków. Chyba czas przejść do Jabłka. O, tak.