Po pierwsze, miałem wiele samochodów, a także miałem w życiu samochody projektowe / zmodyfikowane, więc ogólnie nie jestem nowy w samochodach ani silnikach, ale ...
Moja Mazda6 GJ 2.2 z 2015 r. Zbliża się do przeglądu, rozmawiałem z certyfikowanym mechanikiem Mazdy, kiedy ją kupiłem, o zaplanowaniu serwisu, który, jak powiedział, prawdopodobnie będzie pod koniec października.
Ale wczoraj, gdy mój GF miał samochód, pojawił się komunikat „czas na serwis oleju”. Okej, nie dziwne. Później tego samego dnia podczas jazdy do domu zapaliła się kontrolka oleju. Gdyby to był jakikolwiek inny samochód, mogłoby to spowodować zniszczenie silnika, ale ona jechała dalej. Pamiętaj, że ma prawo jazdy od około dwóch tygodni i nic nie wie o samochodach. Wróciła do domu i powiedziała mi to, więc oczywiście podejrzewałem najgorsze, ale przypomniałem sobie, że facet, od którego go kupiłem, z którym pracuję i jest bardzo szczery w historii samochodów itp., Wspomniał coś o zapalaniu się świateł ale tak naprawdę nie był to problem z ciśnieniem oleju.
Rozmawiałem z nim o tym i ostatnim razem, gdy miał to być serwis, stało się to samo - najpierw pojawił się komunikat serwisowy, potem zaświeciła się kontrolka oleju. Zadzwonił do Mazdy i powiedział, że to nie problem i nie powinien się tym martwić.
Potem zadzwoniłem do mechanika, który będzie obsługiwał samochód, a on w zasadzie powiedział to samo, mówiąc: „te samochody są tak wrażliwe” na rzeczy, które potencjalnie mogą być złe, więc dlatego to światło może się zapalić, mimo że ciśnienie nie jest koniecznie na tyle złe, aby spowodować jakiekolwiek szkody.
Wróciłem do domu, sprawdziłem poziom oleju i jest prawie martwy na górnym otworze bagnetu, który zakładam, że jest „pełny / maksymalny”. Nie było na znaku X, który moim zdaniem jest absolutnym maksymalnym poziomem, jeśli olej jest rozcieńczany olejem napędowym? Poza tym, gdyby przejechała te 40 mil przy niskim ciśnieniu oleju, silnik wydawałby trochę hałasu, ale brzmi to doskonale. Ale ostrzeżenie o ciśnieniu oleju jest nadal obecne.
Czy ktoś kiedykolwiek o tym słyszał? Wyszukiwanie w Google daje trochę informacji, ale wszystko, co przeczytałem do tej pory, dotyczy CX-5 i starszych Mazda6. Z tego, co wiem, może to mieć wiele wspólnego z ropą rozcieńczoną olejem napędowym z wielu krótkich podróży, więc DPF nigdy nie nagrzewa się na tyle, aby się zregenerować / nagrzać do temperatury roboczej. Ale przeczytałem też, że te problemy tak naprawdę nie wpłynęły na nowszy 2.2D w GJ i nowszych. Może to tylko dezinformacja.