Dzień dobry, cześć wszystkim!
Temat następujący - użytkowałem 2.5 roku telefon Huawei P30 (bez Pro), był fenomenalną decyzją, nie zawiódł mnie ani w codziennej pracy, ani nigdy w serwisie - tak, kilka razy dostawał się kurz pod przedni aparat i oddawałem go do autoryzowanego serwisu w mieście, wszystko robili sprawnie. Miałem też z nim przygody natury niewielkiego zalania, także w serwisie uznano gwarancję i wymieniano bez opłat, bateria wymieniona za darmo w dni serwisowe Huawei. Wszystko było rewelacyjnie. Huawei dodawał przedłużoną gwarancję i miałem ją do 08.2022, lecz uległem chwili i zakupiłem telefon Samsung S21 z promocji z cashbackiem, sprzedając Huawei po dobrych uważam pieniądzach, 1050zł. Pożegnałem telefon z bdb baterią, jeszcze lepszym aparatem, z fajnym nieprzesadzonym rozmiarem 6'1.
Był to chyba największy błąd jaki zrobiłem. Samsung od początku był utrapieniem z zasięgiem, ale przede wszystkim z baterią! Nie potrafiłem się nim cieszyć, kiedy z tyłu głowy miałem myśl o znikającym wręcz stanie naładowania. Gdyby było tego mało - po 7 dniach telefon leżąc zablokowany zawibrował i się już nie włączył. Black screen - bez szans na podniesienie go pod kablem, pod komputerem, pod trickami znalezionymi w internecie. Straciłem zgrane na niego dane, w serwisie też próbowali, skończyło się na wymianie płyty głównej - w nowym telefonie (!). Po odebraniu z naprawy telefon pracował identycznie na baterii jak przed, więc pożegnałem go, robiąc zwrot do sklepu. Na plus jedynie Samsung DeX i znów, rozmiar 6'1.
Obecnie zostając bez telefonu i idąc z duchem technologii, zakupiłem OnePlus 8T z kilku względów - Huawei nie ma usług Google'a, P40 tez nie dla mnie, Xiaomi mnie w niczym nie przekonuje, do Samsunga uraz na dłuuugo (to drugi po S6 lata temu, który mnie do siebie zraził), Iphone nie dzięki. OnePlus wydawał się być marką, która zasługuje na obcowanie z nią. Niemal 'czysty Android', 120Hz, Snap865, wysokie opinie użytkowników o modelu. Jak na razie nie mam do czego się uczepić poza jedną jedyną grą w jaką gram, która klatkuje, no i właśnie, rozmiarem. 6'5 cala to jednak spory telefon. Na biurku leżąc obok mi on nie przeszkadzał, w ręce, w kieszeni, już trochę bardziej.
Pytanie do Was - jako, że mam jeszcze jeszcze 8/9 dni czasu na ew. zwrot, czy jest coś lepszego w znaczeniu, mniejszego a porównywalnego w podzespołach, pamiętając o żywotności baterii i niezłym aparacie? Czy dać sobie spokój i zostać z tym telefonem?