Kilkakrotnie robiłem zakupy w Chinach, jak dotychczas tylko w jednym przypadku miałem pretensje do sprzedającego (800 MHz zamiast 1 GHz tablet), ale po negocjacjach zwrócił w związku z tym 20% ceny.
Najlepiej robić zakupy przez eBay, płacąc przy pomocy PayPal - jest ubezpieczenie, nie ma problemów. Faktycznie przesyłka może iść miesiąc, ale w przypadku tzw. Standard International Shipping. Czasem lepiej dopłacić kilkanaście dolarów za air mail, aby było szybciej. Niedawno dopłaciłem tak 5 dolarów do ceny pilota, miałem w ciągu dziesięciu dni.
Chińscy sprzedawcy każdą przesyłkę opatrują pieczątką "gift", z reguły wysyłają je inteligentnie jako osoby prywatne, więc celnicy chyba zatrzymują je losowo, bo tylko raz moja przesyłka trafiła do urzędu celnego, a kilka było z towarami powyżej 150 euro wartości. Dostałem pismo od celników, zatelefonowałem, kazano mi wysłać plik PDF z potwierdzeniem zapłaty z PayPal (było poniżej 150 euro) i za dwa dni paczkę miałem w domu.
Dodać warto, że większość chińskich sprzedawców zachowuje się bardzo fair. Gdy niedawno jeden z moich znajomych dostał niedziałający player full HD, po szybkiej wymianie maili sprzedawca wysłał mu nowy (z prezentem w postaci pendrive'a), nie czekając aż dotrze do niego uszkodzony.
Trafić jednak można różnie. Inny znajomy kupił prosty tablet, dostał inny, używany, z porysowanym wyświetlaczem, teraz się spiera na eBay. Mankamentem jest, że sprawa trochę trwa, ale można być pewnym, że pieniądze nie przepadną.
Przepisy mówią, że do 150 euro wartości nie ma opłat celnych, ale należy liczyć się z 23% podatkiem VAT. Takiego podatku nie ma do wartości przedmiotu do 45 euro. Powyżej 150 euro teoretycznie trzeba uiścić cło i VAT, ale w przypadku elektroniki cło to tylko 4%.