Nieco przemyślałem potrzeby i uznałem, że na aparacie jednak mi nie zalezy.
Miałem okazję w markecie zajrzeć na serię S23 i tak… zwykły S23 bardzo mi się spodobał, mniejszy, wygodny itd. Ultra nie przypadł mi do gustu, bo jest klocem jeszcze większym niż obecny M51, a przynajmniej mniej poręcznym
Zaglądałem po sieci, na reddity itd. ogólnie w kwestii baterii A54 jest polecany (ludzie wspominają o dwóch dniach z SOT 8-10h), podobnie zresztą S23, ale w jego przypadku już brakuje detali. Mam wrażenie, że zadowolony z jego baterii może być każdy, kto przeskoczył z innego malucha typu starsze Galaxy (S7, S8, S10e) czy Zenfone 8 - wszystkie je gniecie, choć podejścia do sprzetów z większymi bateriami pewnie i tak nie ma
Inna sprawa, że naprawdę zestawiając ze sobą mojego M51 i S23 czy Ultra w markecie ciężko było zobaczyć jakieś większe różnice w wydajności. Jedyna znaczaca wynika z odświeżania, ale to jest złudzenie, a nie większa szybkość. Jasne, jakby mocniej poużywać to się zobaczy, za sprawą szybszych UFS będzie też fruwać instalowanie czegokolwiek ale… Na ile często to robię? Rzadko
Jestem w rozterce, niemniej utwierdzam się w przekonaniu, że niektóre telefony samsung zrobił za dobre i ciężko z nich przeskoczyć na coś nowszego i odczuć róznicę. Budżet mogę większać, ale jaki jest sens dopłacac np. 2500 zł i nie odczuwać wielkiej różnicy?